Ziobro przyszłością PiS

Ziobro przyszłością PiS

Dodano:   /  Zmieniono: 
 
Internauci Wprost24 w przeprowadzonej przez nasz portal sondzie uznali, podobnie jak politycy podczas kongresu partii, że najlepszym kandydatem PiS na urząd prezydenta będzie Lech Kaczyński. Obecnemu prezydentowi po piętach depcze jednak europoseł Zbigniew Ziobro. Czy to zapowiedź zmiany pokoleniowej w PiS-ie? – Sondaże są formą rozrywki, ale Zbigniew Ziobro niewątpliwie ma silne poparcie w partii i długą polityczną przyszłość przed sobą – mówi nam rzecznik klubu parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczak.
Spośród ponad 2 tysięcy internautów, którzy wzięli udział w sondzie, Kaczyńskiego jako najlepszego kandydata dla PiS wskazało 37,5 procent osób. Zbigniew Ziobro uzyskał 26,2 procent głosów, Zyta Gilowska - 20,4 proc, Mariusz Kamiński - 8,4 proc a Jarosław Kaczyński 7,3 proc. 

Czy więc możliwe jest, aby w najbliższym czasie Ziobro wyrósł na równorzędnego z Jarosławem Kaczyńskim lidera partii, lub nawet zajął jego miejsce? Mogłoby się tak stać, gdyby np. Lech Kaczyński nie wystartował w wyborach, a jego miejsce zajął właśnie Ziobro. – Nie oddaję się tego rodzaju spekulacjom, chociaż to, co nie jest wykluczone, zawsze jest możliwe – odpowiada na takie pytanie Tadeusz Cymański. Jednak jego zdaniem Lech Kaczyński wystartuje w wyborach. – Do Ziobry należy przyszłość – zaznacza Cymański. Tematu szans na zastąpienie Lecha Kaczyńskiego przez Ziobrę unika również eurodeputowany PiS Marek Migalski: – Takie spekulacje są ciekawe, ale jesteśmy tuż po Kongresie, na którym PiS wyraził zdecydowane poparcie dla braci Kaczyńskich, więc politycy PiS muszą być w tym momencie powściągliwi w takich spekulacjach – podkreśla.

Jednak pytani przez nas członkowie Prawa i Sprawiedliwości podkreślają zgodnie, że do byłego ministra sprawiedliwości należy przyszłość. – Jego pozycja w partii jest niezwykle mocna – przekonuje eurodeputowany PiS Tadeusz Cymański. – Internauci biorący udział w ankiecie po prostu to dostrzegli – dodaje. Tego samego zdania są Arkadiusz Mularczyk i Marek Migalski. Z kolei Błaszczak zwraca uwagę na podobieństwo między karierami politycznymi Ziobry i prezydenta Lecha Kaczyńskiego. - Ziobro zbiera plony swojej bardzo dobrej pracy na stanowisku ministra sprawiedliwości. Warto pamiętać, że również obecny prezydent Lech Kaczyński zyskał poparcie Polaków zajmując stanowisko ministra sprawiedliwości i zdecydowanie walcząc z patologiami – przypomina Błaszczak. Arkadiusz Mularczyk wśród powodów popularności Ziobry wymienia również „prześladowania jakim podlega polityk ze strony PO i prokuratury".

Zdaniem politologa dr. Jarosława Flisa o zmianie władzy w PiS trudno dziś mówić, ponieważ dla polityków tej partii wiązałaby się ona ze zbyt dużym ryzykiem. – Elektorat PiS trwa przy Kaczyńskim więc dzisiejsi posłowie, radni, senatorowie mogą liczyć na to, że utrzymają swoje mandaty po wyborach. Z kolei zmiana władzy w PiS mogłaby dać partii większe poparcie, ale mogłaby też doprowadzić do utraty poparcia przez PiS, a lepiej mieć mandat niż go nie mieć – tłumaczy dr Flis. Jego zdaniem szansa na zmianę władzy została przez PiS przespana. – Teraz na kilka miesięcy przed wyborami prezydenckimi trudno przypuszczać aby zmiana prezesa mogła doprowadzić do jakiegoś przełomu. Wydaje się również, że nawet w kontekście wyborów parlamentarnych PiS przespał swoją szansę.

Sytuację w PiS Flis porównuje do armii, która przegrywa bitwę, ale nikt nie podejmuje decyzji o odwrocie (zmianie władzy). – To zawsze najtrudniejsza decyzja, ale czasem jest konieczna. Chodzi jednak o to, aby odwrót nie zmienił się w nieskoordynowaną ucieczkę – dodaje Flis.