Poseł PiS: Tusk fruwa w obłokach

Poseł PiS: Tusk fruwa w obłokach

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zbigniew Kuźmiuk (fot.K.Pacula/Wprost)
-To przedziwna historia, że premierowi w kolejnym expose przypominają się trzy rzeczy: kolejki u lekarzy, za dużo książek u dzieci i umowy śmieciowe. Myślę, że na parę minut przed tym wystąpieniem poradził się Grasia i ustalili, że wymieni takie trzy problemy – mówi w rozmowie z Wprost.pl poseł PiS Zbigniew Kuźmiuk.
Michał Olech: Jest pan usatysfakcjonowany, że premier będzie chciał zlikwidować problem umów śmieciowych?  

Zbigniew Kuźmiuk: Przede wszystkim nie wiadomo, co Donald Tusk ma na myśli. Według związków zawodowych, m.in. Solidarności, takich umów w Polsce jest około 4 miliony. Trudno wyobrazić sobie, żeby taka operacja została nagle przeprowadzona. Dostrzeżenie przez premiera problemu umów śmieciowych po 6 latach rządzenia nie świadczy najlepiej o jego premierowaniu. 

PiS gospodarczo jest partią lewicową, więc chyba powinniście poprzeć tę propozycję. 

Naszym zdaniem rozwiązanie tego problemu musi być poprzedzone porządnymi negocjacjami z reprezentacją związkowców, pracodawcami oraz właśnie rządem. Umowy o dzieło czy zlecenia w zasadzie powinny być wyjątkiem od reguły. U nas te proporcje powoli się odwracają. Wyjątkiem jest umowa o pracę. To pogłębiająca się od paru lat patologia. Nie można tego problemu rozwiązać jednym dekretem. 

Teraz mówi pan jak premier, który kilka dni temu wspomniał, że nie rozwiąże tego problemu w ciągu kilku najbliższych miesięcy. 

On powiedział tylko, że dostrzega ten problem i trzeba się z czym zmierzyć. Nie powiedział za to, jak to zrobić. To przedziwna historia, że człowiekowi w kolejnym expose przypominają się trzy rzeczy: kolejki u lekarzy, za dużo książek u dzieci i umowy śmieciowe. Myślę, że na parę minut przed tym wystąpieniem poradził się Grasia i ustalili, że wymieni takie trzy problemy. To nieprofesjonalne podejście, świadczące o tym, że Donald Tusk nie chodzi po ziemi, tylko fruwa w obłokach. Premier bez porozumienia ze związkami nie rozwiąże problemu umów śmieciowych. 

Dlaczego premier staje się gospodarczym socjalistą? Wcześniej marginalizacja OFE, teraz zapowiedź ozusowienia śmieciówek. 

W przypadku OFE nie miał innego wyjścia. Gdyby nie ruszył II filara, nie skleiłby się budżet na 2014 rok. Był pod murem. Alternatywą byłby 70 miliardowy deficyt, co nie spotkałoby się z aprobatą opinii publicznej i rynków finansowych. Poza tym słuchając wystąpienia premiera, zastanawiałem się, dlaczego mówi o tych trzech problemach. On mylił przecież podstawowe fakty. Mówił o kolejkach w podstawowej opiece zdrowotnej, a one występują przecież w opiece specjalistycznej.