Kilkaset złotych za przejazd kilku kilometrów. Pseudotaksówkarze żerują na uchodźcach, Ziobro reaguje

Kilkaset złotych za przejazd kilku kilometrów. Pseudotaksówkarze żerują na uchodźcach, Ziobro reaguje

Dworzec Centralny w Warszawie
Dworzec Centralny w Warszawie Źródło:Newspix.pl / Pawel Stepniewski
W rejonie warszawskich dworców działają pseudotaksówkarze, którzy oferują uchodźcom z Ukrainy przejazdy na absurdalne ceny. Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zapowiedział, że sprawą zajmie się prokuratura.

Od najazdu Rosji na Ukrainę granicę z Polską przekroczyło już 1,2 mln uchodźców. Rzesza Polaków ruszyła im z pomocą: pracują jako wolontariusze w punktach recepcyjnych, oferują mieszkanie, organizują zbiórki, czy wspierają finansowo. Okazuje się jednak, że są i tacy, którzy żerują na wycieńczonych po długiej podróży i zagubionych Ukraińcach.

„Gazeta Wyborcza” i Onet informują o pseudotaksówkarzach, którzy wyłapują cudzoziemców z bagażami na Dworcu Centralnym, Wschodnim i Zachodnim w  i za kilkukilometrowy kurs kasują po kilkaset złotych. Z cennika na jednym z aut, wynika, że już „start” kursu kosztuje 100 zł, opłata za przejazd w dzień to 40 zł za km, a w nocy i w weekendy – 80 zł za km. Drobnym drukiem jest też dopisane, że stawka nocna obowiązuje od 0.00 do 12.00.

twitter

Naciągacze żerują na uchodźcach

Jak podaje Onet, wygląda na to, że naciągacze działają w zorganizowanej grupie. Można ich rozpoznać po charakterystycznym symbolach na drzwiach samochodu – szachownicy i znaczku z konturami charakterystycznych budynków Warszawy. „Parkują samochód przed dworcem, wchodzą do budynku, wybierają przeważnie cudzoziemców, bo ci są mniej zorientowani, po czym zagadują: «czy nie trzeba taksóweczki»?” – mówi rozmówca portalu. Grupa ta oferuje tzw. przewozy okazjonalnie, co – jak się okazuje – jest legalne. „A o co właściwie chodzi? Ja nikogo nie oszukuję. Mam legalną działalność, mam odpowiednią licencję, płacę podatki jak każdy. Mam po prostu takie ceny. Informacja o nich jest w dwóch miejscach w aucie, w środku też” – stwierdził w rozmowie z Onetem jeden z mężczyzn, oferujących taką usługę.

Z kolei samochody warszawskich taksówkarzy są oznaczone Syrenką, czyli herbem Warszawy i mają widoczne numer licencji.

Zbigniew Ziobro reaguje

Na skandaliczne praktyki pseudotaksówkarzy zareagował minister sprawiedliwości i prokurator generalny. „Kilkaset złotych za przejechanie kilku kilometrów! Nie może być zgody państwa na takie żerowanie na ludzkiej krzywdzie. Dlatego na moje polecenie zajmie się bulwersującymi przypadkami naciągania uchodźców” – napisał na Twitterze . „Winni nie mogą pozostać bezkarni” – podkreślił.

twitter

Ziobro już wcześniej poinformował, że wydał polecenie nakazujące każdorazowe zatrzymywanie oszustów, którzy będą żerować na krzywdzie uchodźców z Ukrainy. Oświadczył, że takie osoby będą „każdorazowe zatrzymywane” i jeśli zachodzą przesłanki, to będą kierowane wnioski o tymczasowe aresztowanie. Zobowiązał także swojego zastępcę prokuratora Krzysztofa Sieraka, aby nadzorował tego rodzaju postępowania i koordynował wszelkie działania procesowe, czy operacyjne pod kierownictwem .

Źródło: Onet/Gazeta Wyborcza