Według śledczych 27-letni Roman Nasryjew i 37-letni Aleksiej Nurijew wieczorem 11 października 2022 roku rzucali butelkami „koktajlu Mołotowa” w budynek komisariatu wojskowego, czyli rosyjskiego odpowiednika wojskowej komendy uzupełnień.
Pracownica komisariatu zeznała przed sądem, że podpalenie mogło zniszczyć do 4000 akt osobowych, a proces mobilizacji mógł zostać sparaliżowany. Tak się jednak nie stało, a pożar został ugaszony kocem przez strażnika budynku. Uszkodzeniu uległy okna i pokrywające podłogę linoleum.
„Chciałem, żeby mój głos został usłyszany”
– Zdecydowałem się na taką akcję, ponieważ nie zgadzałem się na mobilizację, na „specjalną operację wojskową” i na wojnę w ogóle. Swoim działaniem chciałem tylko pokazać, że w naszym mieście panuje niezgoda na mobilizację i „specjalną operację”. Chciałem w ten sposób przekazać moje stanowisko niezgody, chciałem, żeby mój głos został usłyszany – mówił skazany Roman Nasriew.
Mężczyźni usłyszeli wyrok 19 lat pozbawienia wolności. W więzieniu spędzą jednak najpewniej pierwsze 4 lata, pozostałe w kolonii karnej o zaostrzonym rygorze. Jak dotąd jest to najsurowszy wyrok za tego typu podpalenie. Jego powodem ma być kwalifikacja działań jako aktu terrorystycznego oraz szkolenia w celu popełnienia działalności terrorystycznej.
Najwyższy wyrok
W Rosji w 2022 roku komisariaty wojskowe próbowano podpalić 77 razy. Zdaniem obrońców praw człowieka ze Strefy Solidarności, tak wysoki wyrok być spowodowany wcześniejszymi powiązaniami mężczyzn z organami ścigania: Aleksiej Nurijew pracował w Ministerstwie Sytuacji Nadzwyczajnych, a Roman Nasryjew pracował jako kierowca w zakresie bezpieczeństwa poza resortowego związanego z Rosgwardią.
Czytaj też:
Rosjanie mają swój odpowiednik Wielkiego Muru Chińskiego? Ich rów widać już z kosmosuCzytaj też:
Takiej reakcji z Polski Miedwiediew się nie spodziewał. „Nudziarz”