Kwaśniewski o rozmowie z Putinem. „Traktowałem to jak marzenie młodego prezydenta”

Kwaśniewski o rozmowie z Putinem. „Traktowałem to jak marzenie młodego prezydenta”

Były prezydent Aleksander Kwaśniewski
Były prezydent Aleksander Kwaśniewski Źródło:PAP / Rafał Guz
Były prezydent Aleksander Kwaśniewski, pytany o relacje z Rosją i wojnę w Ukrainie, powiedział, że wiele lat temu Putin wprost mówił mu o planach odbudowy wielkiej Rosji, ale wówczas traktował to jako jego niegroźne marzenie. Zaznaczył, że przełom nastąpił w 2004 roku.

Aleksander Kwaśniewski udzielił wywiadu Onetowi, promując książkę „Prezydent. Aleksander Kwaśniewski w rozmowie z Aleksandrem Kaczorowskim”. W czasie rozmowy poruszono temat Ukrainy i jego dawnych kontaktów z prezydentem Rosji. Kwaśniewski był pytany, czy wojny można było uniknąć.

– Obawiam się, że nie można było uniknąć. Putin w 2002 r. powiedział mi wprost, że chce odbudować wielką Rosję. Traktowałem jako marzenie młodego prezydenta. Do dziś mówię po rosyjsku i uważam, że jest to bardzo wygodne, w ogóle uważam, że im więcej języków człowiek zna, tym lepiej – odpowiedział.

Dodał, że jego drogi z Putinem rozeszły się w 2004 roku, gdy Kwaśniewski włączył się w pomarańczową rewolucję i pomógł wygrać demokratycznemu kandydatowi. – Wtedy podczas jednej konferencji prasowej bardzo brutalnie mnie potraktował – powiedział, nie wyjaśniając jednak, w jaki sposób. – Później 9 maja 2005 r. było nasze ostatnie spotkanie i wtedy nawet nie wymienił Polski wśród aliantów z okazji Dnia Zwycięstwa. Taka małostkowość małego Putina – wspominał Kwaśniewski.

Aleksander Kwaśniewski o Putinie: Popełnia historyczne błędy

Były prezydent mówił, że w 2005 marzenia Putina o zagarnięciu Ukrainy przekształciły się w plan.

– Aneksja w 2014 r. jest tego przykładem, a od tej aneksji moim zdaniem to już jest obsesja. Putin żyje obsesją dotyczącą tego, jak zdobyć Ukrainę i popełnia historyczne błędy, bo ta wojna jest po prostu tragedią Ukrainy, tragedią Europy, tragedią świata, ale też absolutną tragedią Rosji. Ta wojna jest niepotrzebna – zaznaczył. Zapytany o to, jak długo może trwać, wskazał na znaczenie ukraińskiej kontrofensywy i rolę rosyjskich generałów w rozwoju wydarzeń. Ocenił, że jeśli Ukraina odzyska więcej terytorium, być może ich skłonność do zatrzymania się będzie większa.

Wybiegając w przyszłość, powiedział, że „byłoby najlepiej usunęli Putina albo przynajmniej go przekonali, że potrzebują, jak to Rosjanie mówią, pieredyszki, czyli czasu na odbudowę zasobów, na zorganizowanie się.

Czytaj też:
Koniec tabu. Europa przestała wreszcie bać się pomagać Ukrainie pokonać Rosję
Czytaj też:
Stan zdrowia Putina gwałtownie się pogorszył? „Poczuł się bardzo źle i wezwał lekarzy”