Usłyszał zarzut za krytykujące prezydenta napisy na aucie. Prokuratura podjęła decyzję w tej sprawie

Usłyszał zarzut za krytykujące prezydenta napisy na aucie. Prokuratura podjęła decyzję w tej sprawie

Andrzej Duda
Andrzej Duda Źródło: Newspix.pl / Mateusz Słodkowski
Dwa tygodnie temu mieszkaniec Gdańska został zatrzymany przez policję za umieszczenie na swoim samochodzie napisów krytykujących Andrzeja Dudę. Mężczyzna został przesłuchany i usłyszał zarzut znieważenia Prezydenta RP. Teraz prokuratura zdecydowała o umorzeniu sprawy.

Do zatrzymania 46-letniego mieszkańca Gdańska doszło 19 czerwca, na 9 dni przed pierwszą turą wyborów prezydenckich. Mężczyzna poruszał się po mieście samochodem z przyklejonymi hasłami „Wolę w szambie zanurkować, niż na Dudę zagłosować” oraz „wyPAD”, „PiS STOP” i zdjęciem prezydenta Andrzeja Dudy siedzącego na tronie w biało-czerwonej czapce błazna.

Mężczyzna został zatrzymany przez policję, zakuty w kajdanki i przewieziony na komendę, gdzie został przesłuchany. – Kierujący samochodem dostawczym 46-latek został zatrzymany po zgłoszeniu mieszkańca Gdańska, który zrobił zdjęcia tego samochodu. Po zakończeniu przesłuchania mężczyzna usłyszał zarzut znieważenia prezydenta RP. Następnie został zwolniony do domu, samochód został mu zwrócony – tłumaczyła wtedy w rozmowie z trójmiejską redakcją „Gazety Wyborczej” st. aspirant Karina Kamińska z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.

Prokuratura umorzyła sprawę

Jak w sobotę 4 lipca poinformowała „Gazeta Wyborcza” powołując się na słowa adwokata zatrzymanego mężczyzny, gdańska prokuratura umorzyła sprawę „z powodu braku znamion czynu zabronionego". Właściciel auta nie usunął z samochodów napisów, ale zakleił twarz Andrzeja Dudy czarnym paskiem i dalej jeździ nim po Trójmieście.

Czytaj też:
Najnowszy sondaż przed II turą wyborów. Duda zdobywa większość głosów Bosaka i niegłosujących w I turze

Źródło: Gazeta Wyborcza