Jesiotr jeziorny to gatunek ryb, który żyje m.in. w Wielkich Jeziorach Północnoamerykańskich. Jednym z miejsc występowania ryby jest jezioro Black Lake leżące w amerykańskim stanie Michigan. Ze względu na to, że w XIX wieku gatunek został bardzo mocno przetrzebiony, od wielu lat Michigan, podobnie jak inne amerykańskie stany, w szeroki sposób pracuje nad jego rekultywacją. Dlatego, w porozumieniu z mieszkającymi na tym terenie plemionami indiańskimi, co roku dozwolony jest połów jedynie sześciu sztuk ryby przez zarejestrowanych wcześniej wędkarzy. Plemiona co prawda zgadzają się na siedem sztuk, ale jedna jest zostawiana w rezerwie, co jak okazało się w tym roku, jest bardzo słusznym posunięciem lokalnych władz.
USA. Sezon połowu jesiotra w Michigan zakończył się po 17 minutach
Od lat, kiedy 1 lutego rusza sezon połowu, tłumy przybywają nad Black Lake, żeby obserwować zmagania łowców na skutym lodem jeziorze. Dozwolone jest łowienie jesiotrów na wędkę lub za pomocą harpunu. Przy obowiązujących limitach, zdecydowanie wygrywa ta druga metoda. Tegoroczny sezon miał trwać od 1 do 5 lutego lub do osiągnięcia limitu połowu sześciu jesiotrów jeziornych.
W zeszłym sezonie, ze względu na wysokie jak na tę porę roku temperatury sezon odwołano, nie wydając zgody na połów ani jednej ryby, ze względu na niebezpieczeństwo przeprowadzenia wydarzenia na cienkim lodzie. Dlatego w tym roku połowem zainteresowanych była rekordowa liczba 797 zarejestrowanych wędkarzy.
Połowów skrupulatnie pilnują urzędnicy z Departamentu Zasobów Naturalnych Michigan (DNR). Biorący udział w wydarzeniu łowcy mają obowiązek natychmiastowego powiadamiania urzędników o złowionych rybach. W odpowiedzi, każdy z uczestników połowów otrzymuje SMS-owo informację o kolejnych wyciągniętych na lód okazach, a tym samym o pozostałym limicie.
Do tej pory sezon na jesiotry w Michigan zakończył się najszybciej po 36 minutach w 2022 roku. W tym roku łącznie siedem ryb złowiono w 17 minut. Siedem, bo ryby były wyławiane tak szybko jedna po drugiej, że nie nadążano ze skuteczną komunikacją na terenie jeziora.
Złowiono siedem jesiotrów. Pierwszego wyciągnęła kobieta
Jak podaje Departament Zasobów Naturalnych Michigan oraz lokalne media, złowione jesiotry miały od 43,5 cala (110,5 cm) do 64 cali (162,6 cm) długości i ważyły od 18,2 funta (8,3 kg) do 78,3 funta (35,5 kg).
- Pierwsza ryba złowiona przez Deborah LaLonde miała 45,7 cala (116,1 cm) długości i ważyła 18,8 funta (8,5 kg).
- Druga ryba złowiona przez Gavina Greena miała 43,5 cala (110,5 cm) długości i ważyła 18,2 funta (8,3 kg).
- Trzecia ryba złowiona przez Keegana Freela miała 46,1 cala (117,1 cm) długości i ważyła 19 funtów (8,6 kg).
- Czwarta ryba złowiona przez Austina Dreifuersta była samicą o długości 64 cali (162,6 cm) i wadze 78,3 funta (35,5 kg).
- Piąta ryba złowiona przez Dana Shepparda miała 56,7 cala (144 cm) długości i ważyła 41,9 funta (19 kg).
- Szósta ryba złowiona przez Jareda Gueliga miała 51 cali (129,5 cm) długości i ważyła 25,5 funta (11,6 kg).
- Siódma ryba złowiona przez Richarda Markowskiego miała 60,5 cala (153,7 cm) długości i ważyła 47,8 funta (21,7 kg).
Pierwszą rybę złowiła Debbie Lalonde. To był pierwszy raz, kiedy złowiła jesiotra w życiu. –Trzęsłam się, byłam zdenerwowana, ale jednocześnie podekscytowana – powiedziała radiu KCUR.
„Tylko dwie ze złowionych ryb były wcześniej schwytane przez Uniwersytet Stanowy Michigan i DNR podczas wiosennych tarłowych migracji w rzece Black lub w trakcie wcześniejszych badań jeziora Black” – czytamy w oficjalnym komunikacie. „Jesiotr o długości 45,7 cala (116,1 cm) został schwytany i oznakowany w 2023 roku podczas badań sieciowych jeziora Black, natomiast jesiotr o długości 64 cali (162,6 cm) został pierwotnie schwytany w rzece w 2010 roku. Poza 64-calową (162,6 cm) samicą, która została wcześniej schwytana podczas tarła, płeć pozostałych ryb zostanie określona na podstawie analizy DNA pobranego z fragmentów płetw zebranych przy rejestracji ryb” – dodano.
– Wszyscy mówią, że to najszybsze połowy na świecie – powiedział Tim Cwalinski, urzędnik ds. rybołówstwa w DNR w rozmowie z Cheboygan Daily Tribune. – To połowy oparte na kwotach. My i nasi partnerzy, tacy jak Sturgeon for Tomorrow oraz plemiona, staramy się odbudować tę populację do poziomów, które naszym zdaniem istniały tutaj historycznie. W trakcie tych działań udało nam się zbudować dość silną populację, ale nadal zarządzamy nią, umożliwiając jedynie niewielki poziom połowów – dodał.
W ciągu ostatnich 25 lat populacja ryb miała wzrosnąć dwukrotnie.
Czytaj też:
Wędkarz pobił 45-letni rekord. „Ryba wielka jak żółta łódź podwodna”Czytaj też:
Wędkarz pobił rekord, a jego ryba umożliwi bicie kolejnych. „Jest dla mnie wszystkim”