Art Weston od początku dnia wiedział, że jego celem jest złowienie ważącej co najmniej 50 kilogramów niszczuki krokodylej. Z takim nastawieniem wchodził na łódkę. Walka na jeziorze Livingston nieopodal Houston w Teksasie w Stanach Zjednoczonych trwała cztery godziny.
Ma 81 rekordów świata. Mówi o „najtrudniejszym połowie”
Wędkarz stwierdził wprost, że był to „najtrudniejszy połów” w jego życiu. A to nie lada wyczyn, biorąc pod uwagę, że wędkarz ustanowił w swoim życiu już 81 rekordów. Nie tylko czas trwania połowu robi wrażenie. Pogoń za warzącą 69,4 kilograma i mierzącą 2,2 metra rybą ciągnęła się przez 3,2 kilometra. – Kilka razy prawie ją straciłem – nie kryje mężczyzna.
– Ta konkretna ryba była bardzo wymagająca. Pływała 2,5–3,5 metra pod łodzią i nawet odpoczywała na dnie przez dziesięć lub więcej minut za każdym razem – wspomina Weston w rozmowie ze „Sports Illustrated”. – Mieliśmy nadzieję, że wynurzy się na powierzchnię, aby zaczerpnąć powietrza... obok łodzi, dając kapitanowi szansę na zarzucenie na nią liny. Ale, oczywiście, przez godziny nie chciała współpracować – tłumaczy.
Złowił ważącą niemal 70 kg rybę. Jego żyłka miała wytrzymałość 0,9 kg
Głównym wyzwaniem było to, że korzystali z ultralekkiej żyłki. Ostatecznie jednak udało się wyciągnąć rybę z wody. Teraz Weston czeka, aż International Game Fish Association przeanalizuje jego połów. Od tego zależy, czy zdobędzie on rekord świata w kategorii żyłki o wytrzymałości do 0,9 kg.
Jeżeli IGFA przyzna Westonowi rekord, będzie to już jego 82 taki wyczyn w historii. Co więcej – 44 jego rekordy nadal pozostają aktualne. Przykładowo we wrześniu 2023 roku wędkarzowi udało się wyholować niszczukę krokodylą ważącą 128 kilogramów przy użyciu żyłki o wytrzymałości do 2,7 kilograma.
Czytaj też:
Rekord czekał na wędkarza 36 lat. Wystarczyło 0,02 kgCzytaj też:
Złowił tę samą rekordową rybę dwa razy. Teraz dzieli się radami dla wędkarzy