Wyniki badania-ankiety opublikowane zostały na łamach czasopisma „Scientific Reports”.
Jak się okazuje, relacja człowieka i psa nie jest tak banalna, jak niektórzy mogliby sądzić. Chociaż jest wyjątkowa, to jednak ma też „mroczny” aspekt.
„Asymetria władzy”
Próbka badawcza liczyła 700 właścicieli psów, których autorzy ankiety wypytali o ich relacje z psami, a także członkami rodziny, przyjaciółmi, romantycznymi partnerami czy dziećmi. Dzięki temu udało się zauważyć różnicę. Jak się okazuje, ludzie są szczęśliwsi ze swoimi psami – przeciętnie bardziej, niż z kimkolwiek innym – wyłączając dzieci. Z jednej strony mogą opiekować się czworonogami, a z drugiej wskazują na ich „niezawodność”.
Co ciekawe, gdy ktoś ma już satysfakcjonujące relacje z innymi ludźmi, zwykle ma też równie satysfakcjonującą relację z psem. Pupile ponadto wzbogacając życie towarzyskie ludzi.
Co jednak wpływa tak mocno na „wyjątkowość” relacji pies-człowiek? – Asymetria władzy, posiadanie kontroli nad żywą istotą, jest fundamentalnym aspektem posiadania psa dla wielu – mówi starsza autorka, profesor Enikő Kubinyi – Kierowniczka Wydziału Etologii na Eötvös Loránd University (w Budapeszcie).
Najlepiej relację z czworonogiem oceniali ludzie, którzy nie mieli dzieci. Oznacza to, że psy mogą częściowo zapewniać potrzeby matczyne czy ojcowskie.
Upijające się szympansy. To dlatego ludzie tak polubili alkohol?
Na łamach naukowego dwutygodnika „Current Biology” badacze opublikowali wyniki obserwacji szympansów. Sfilmowali oni, jak te upijają się sfermentowanymi owocami w Afryce Zachodniej.
Możliwe, że dokładnie w taki sam sposób ludzie zaczęli interesować się społecznie alkoholem. Okazuje się, że szympansy, które nie dzielą się przy każdej okazji jedzeniem, w pewnym momentach wspólnie biesiadują – jak ludzie – co ma liczne korzyści społeczne.
Czytaj też:
Naukowcy sfilmowali szympansy pijące alkohol. Zaskakujące wnioskiCzytaj też:
Fascynujący eksperyment w Warszawie. W tle życie na Marsie