Spadek liczby osób zaciągających kredyty hipoteczne to kolejny z wielu sygnałów zwiastujących nadciągającą wielką obniżkę cen mieszkań.
Jakby deweloperzy nie zaklinali rzeczywistości, to obniżek nie zatrzymają. Powodów jest kilka: po pierwsze, ceny w Polsce doszły do absurdalnego poziomu. Nie ma na przykład powodu, aby kawalerka w Warszawie kosztowała o połowę więcej niż podobnej wielkości w Berlinie.
Po drugie, za część podwyżek cen w Polsce odpowiedzialni byli inwestorzy z krajów UE wykupujący mieszkania od czasu wejścia naszego kraju do UE. W ostatnich miesiącach realizują oni zyski przenosząc kapitał na rynki, na których ceny jeszcze mogą rosnąć np. Bułgarii czy Rumunii.
Wreszcie zadziałał podstawowy mechanizm rynkowy jakim jest konkurencja. Wysokie ceny mieszkań sprawiły, że coraz więcej firm chciało zarabiać i rozpoczynało co raz to nowe inwestycje. Teraz, gdy są one gotowe, liczyli, że jak przed rokiem po mieszkania będą ustawiały się kolejki. Tymczasem obecnie więcej jest wolnych mieszkań niż chętnych. Deweloperzy już po cichu (aby nie wykazywać tego w statystykach) obniżają ceny, dając "w prezencie" garaże czy komórki oraz negocjując ceny. Niedługo jednak te metody nie wystarczą i także zwykłe oferty sprzedaży będą musiały zostać obniżone.
Po drugie, za część podwyżek cen w Polsce odpowiedzialni byli inwestorzy z krajów UE wykupujący mieszkania od czasu wejścia naszego kraju do UE. W ostatnich miesiącach realizują oni zyski przenosząc kapitał na rynki, na których ceny jeszcze mogą rosnąć np. Bułgarii czy Rumunii.
Wreszcie zadziałał podstawowy mechanizm rynkowy jakim jest konkurencja. Wysokie ceny mieszkań sprawiły, że coraz więcej firm chciało zarabiać i rozpoczynało co raz to nowe inwestycje. Teraz, gdy są one gotowe, liczyli, że jak przed rokiem po mieszkania będą ustawiały się kolejki. Tymczasem obecnie więcej jest wolnych mieszkań niż chętnych. Deweloperzy już po cichu (aby nie wykazywać tego w statystykach) obniżają ceny, dając "w prezencie" garaże czy komórki oraz negocjując ceny. Niedługo jednak te metody nie wystarczą i także zwykłe oferty sprzedaży będą musiały zostać obniżone.