Polska: Woicki, Wlazły (11 pkt), Nowakowski, Pliński, Marcin Wika (6), Świderski (14), Ignaczak (libero) oraz Gruszka, Żygadło, Bąkiewicz, Możdżonek.
Węgry: Szalai, Kovacs, Toronyai, Gelencser, Schulz, Mozer (12), Molnar (libero) oraz Csala, Monar, Nemeth.
Siatkarze Węgier, podobnie jak wcześniej Czarnogóra i Estonia, nie stanowili poważniejszej przeszkody do zwycięstwa w olsztyńskim turnieju. Nawet jak gospodarze pozwalali sobie na chwile dekoncentracji, gdy np. w drugim secie prowadzili 18:17, to w decydujących momentach przejmowali inicjatywę i pewnie zwyciężali. Przez większość część spotkania przewaga wicemistrzów świata była miażdżąca.
Uzyskana przewaga na początku pierwszego seta była zasługą m.in. świetnie zagrywającego Piotra Nowakowskiego. W piątek zawodnik Wkręt-Metu Domexu AZS-u Częstochowa w spotkaniu z Czarnogórą zadebiutował w reprezentacji. Czołowym polskim środkowym przybył poważny rywal. Mistrz olimpijski Włodzimierz Sadalski jego grę podsumował krótko: skacze windą.
Trzeci set jedynie dopełnił formalności. Zakończył się on asem serwisowym Piotra Nowakowskiego.pap, em