Rzecznik Pałacu Buckingham poinformował, że szofer został zawieszony.
Według gazety, dziennikarzom udało się dostać do pałacu w piątek około godz. 13.00 (14.00 czasu polskiego), podając się za bogatych przedsiębiorców z Bliskiego Wschodu. Szoferowi zapłacili 1000 funtów (1135 euro). Jednego z intruzów sfilmowano, jak wsiada do samochodu marki Bentley, używanego przez królową podczas oficjalnych przejazdów.
W pałacu nie zostali skontrolowani ani przeszukani, chociaż minęli umundurowanego policjanta w budce strażniczej. Mieli przy sobie fałszywe dokumenty.
Dziennik pisze, że w momencie wizyty dziennikarzy królowa znajdowała się w pałacu.
"Możemy potwierdzić, że osobnik ten został zawieszony w oczekiwaniu na wynik śledztwa" - powiedział rzecznik Pałacu Buckingham.
Według gazety szofer pozwolił dziennikarzom sfilmować i sfotografować wraz z tablicami rejestracyjnymi osobisty samochód królowej Daimler V8 oraz wóz Bentley księżnej Anny. Miał im także opowiadać o lukach w zabezpieczeniu oficjalnego bentleya królowej.
"Wszelkie sprawy dotyczące bezpieczeństwa są traktowane bardzo poważnie i sprawdzimy te doniesienia" - powiedział rzecznik pałacu.
"Oczywiście zaniepokoiły nas sprawy poruszone w tym artykule i jesteśmy w kontakcie z przedstawicielami pałacu, by przeanalizować procedury bezpieczeństwa" - napisał na swej stronie w komunikacie Scotland Yard.pap, keb