Kraków: koń zasłabł i zdechł. Właściciel go zamęczył?

Kraków: koń zasłabł i zdechł. Właściciel go zamęczył?

Dodano:   /  Zmieniono: 
- Krakowska policja wszczęła postępowanie dot. znęcania się nad koniem - poinformował rzecznik małopolskiej policji Mariusz Ciarka. O zwierzęciu leżącym na jezdni i bijącym go batem woźnicy zawiadomili kierowcy.

Krakowska policja wszczęła postępowanie dotyczące znęcania się nad koniem, który zasłabł, a w końcu zdechł. Jak dotąd nikomu nie przedstawiono zarzutów - poinformował rzecznik małopolskiej policji Mariusz Ciarka. O zwierzęciu leżącym na jezdni i o bijącym go batem woźnicy zawiadomili policję kierowcy.

Wezwany lekarz weterynarii stwierdził, iż koń jest przemęczony, przegrzany i prawdopodobnie doznał udaru słonecznego. Koń został podłączony do kroplówki - strażacy przez pięć godzin polewali go wodą. Około północy koń wzmocnił się na tyle, że przy pomocy specjalnych pasów i dźwigu został postawiony na nogi i odwieziony do stajni właściciela. Dorożkarz wyjaśnił policji, że koń pracował od godz. 12 do 17 na Rynku Głównym w Krakowie. Konia nie udało się jednak uratować. 30 kwietnia po południu zwierzę padło. Na miejscu byli inspektorzy z Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.

Krakowski magistrat przypomniał w związku z tragicznym incydentem, że na mocy umowy, podpisanej przez właścicieli dorożek z urzędem miasta, w przypadku gdy temperatura powietrza przekracza 28 stopni Celsjusza w cieniu, dorożki w  godz. od 12. do 15 nie mogą stać na Rynku Głównym, Małym Rynku i  Placu Szczepańskim. - Miasto udzieli także dorożkarzom pomocy w znalezieniu zacienionych miejsc, w których dorożki będą mogły stacjonować w godzinach zakazu postoju na Rynku i w razie wysokich temperatur o innych porach dnia - zapewnił Filip Szatanik z UMK.

Od 28 kwietnia w Krakowie panują wysokie temperatury. Według ostrzeżeń Centrum Zarządzania Kryzysowego Wojewody Małopolskiego, także 1 maja maksymalna temperatura może wynosić od 28 do 31 stopni Celsjusza.

ja, PAP