W tyskim szpitalu znajduje się obecnie ok. 200 osób, ale prawdopodobnie tylko sześć z nich trzeba będzie przewieźć do innych szpitali. Pozostali zostaną wypisani do domów do 19 maja. W czasie przerwy w działaniu pacjentami z terenu Tychów i okolic zajmą się szpitale m.in. z Katowic, Mikołowa, Jaworzna, Pszczyny, Mysłowic, Sosnowca i Szpitala Miejskiego w Tychach. Uruchomiony zostanie także "system informacji o wolnych łóżkach".
Wojewódzki Szpital Specjalistyczny nr 1 w Tychach od kilku lat boryka się z problemami finansowymi, a od kilku miesięcy jego konta bankowe są zablokowane przez komorników - m.in. po wystąpieniu części pracowników z roszczeniami o wypłatę zaległych wynagrodzeń. Pierwsze do komornika o egzekucję sądowego nakazu wypłacenia zaległych pensji zwróciły się niektóre pielęgniarki.
Zobowiązania i rezerwy na zobowiązania szpitala wynoszą łącznie ok. 68,4 mln zł, z czego zobowiązania krótkoterminowe przeterminowane to ok. 27,3 mln zł. W marcu w uzasadnieniu do uchwały sejmiku woj. śląskiego dotyczącej zmiany nazwy i przekształcenia szpitala napisano, że "dalsze prowadzenie działalności medycznej w formule samodzielnego publicznego zakładu opieki zdrowotnej jest obciążone zbyt wysokim ryzykiem całkowitej utraty płynności finansowej".PAP, arb