Tychy bez szpitala. Na chwilę

Tychy bez szpitala. Na chwilę

Dodano:   /  Zmieniono: 
W związku z przerwą w działaniu Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 1 im. prof. Gasińskiego w Tychach kilkanaście innych szpitali przejmie na prawie dwa tygodnie pacjentów z terenu objętego jego działaniem. W tym celu powstanie system informacji o wolnych łóżkach.
Zgodnie z uchwałą sejmiku województwa 19 maja będzie ostatnim dniem działalności Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 1 im. prof. Józefa Gasińskiego w Tychach w dotychczasowej formule organizacyjno-prawnej - SP ZOZ. Leczenie szpitalne od 1 czerwca przejmie spółka Megrez, w której 100 proc. udziałów będzie należeć do woj. śląskiego, natomiast przychodnie pozostaną w strukturze SP ZOZ. Szpital wznowi działalność 1 czerwca.

W tyskim szpitalu znajduje się obecnie ok. 200 osób, ale prawdopodobnie tylko sześć z nich trzeba będzie przewieźć do innych szpitali. Pozostali zostaną wypisani do domów do 19 maja. W czasie przerwy w działaniu pacjentami z terenu Tychów i okolic zajmą się szpitale m.in. z Katowic, Mikołowa, Jaworzna, Pszczyny, Mysłowic, Sosnowca i Szpitala Miejskiego w Tychach. Uruchomiony zostanie także "system informacji o wolnych łóżkach".

Wojewódzki Szpital Specjalistyczny nr 1 w Tychach od kilku lat boryka się z problemami finansowymi, a od kilku miesięcy jego konta bankowe są zablokowane przez komorników - m.in. po wystąpieniu części pracowników z  roszczeniami o wypłatę zaległych wynagrodzeń. Pierwsze do  komornika o egzekucję sądowego nakazu wypłacenia zaległych pensji zwróciły się niektóre pielęgniarki.

Zobowiązania i rezerwy na zobowiązania szpitala wynoszą łącznie ok. 68,4 mln zł, z czego zobowiązania krótkoterminowe przeterminowane to ok. 27,3 mln zł. W marcu w uzasadnieniu do uchwały sejmiku woj. śląskiego dotyczącej zmiany nazwy i przekształcenia szpitala napisano, że "dalsze prowadzenie działalności medycznej w formule samodzielnego publicznego zakładu opieki zdrowotnej jest obciążone zbyt wysokim ryzykiem całkowitej utraty płynności finansowej".

PAP, arb