Sopoccy policjanci musieli użyć broni palnej, aby uspokoić mężczyznę, który w nocy pojawił się na komendzie w Sopocie, twierdząc że ma dla nich cenne informacje.
Około 2 w nocy na komendzie pojawił się mężczyzna, który twierdził, że ma dla policjantów informacje, jednak kiedy pojawił się patrol zaczął grozić nożem i się awanturować. Policjanci użyli gazu, a następnie broni palnej - strzelając w nogi napastnika.
- Próba uspokojenia tego mężczyzny na niewiele się zdała. Funkcjonariusze użyli gazu. Kiedy napastnik był bliski zadania ciosu nożem, jeden z policjantów użył broni i postrzelił go w nogę – wyjaśniła Marta Augustyn, rzecznik sopockiej Policji.
- Napastnik z pewnością usłyszy zarzuty, ale teraz jest za wcześnie, żeby mówić jakie. Prokurator sprawdzi też, czy policjant miał prawo użyć broni. To jest rutynowa procedura w każdym przypadku użycia broni przez funkcjonariusza - powiedział Maciej Stemplewski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
TVN24 Pomorze, ml
- Próba uspokojenia tego mężczyzny na niewiele się zdała. Funkcjonariusze użyli gazu. Kiedy napastnik był bliski zadania ciosu nożem, jeden z policjantów użył broni i postrzelił go w nogę – wyjaśniła Marta Augustyn, rzecznik sopockiej Policji.
- Napastnik z pewnością usłyszy zarzuty, ale teraz jest za wcześnie, żeby mówić jakie. Prokurator sprawdzi też, czy policjant miał prawo użyć broni. To jest rutynowa procedura w każdym przypadku użycia broni przez funkcjonariusza - powiedział Maciej Stemplewski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
TVN24 Pomorze, ml