Rok więzienia za "dasz 100 złotych i mandatu nie ma"

Rok więzienia za "dasz 100 złotych i mandatu nie ma"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Policjant chciał łapówki - teraz odpocznie od służby (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Tomasz Sz., policjant z Chełmży, został skazany na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata i tysiąc złotych grzywny za to, że złożył kierowcy propozycję brzmiącą: "Dasz 100 złotych i mandatu nie ma" - podaje Gazeta.pl.
Tomasz Sz. przez pięć lat nie może pracować jako policjant, ani funkcjonariusz publiczny. W policji służył trzy lata. W sierpniu 2012 roku policjant wraz z kolegą zatrzymali kierowcę tira, który wjechał na trasę mimo czerwonego światła. Samochód został zatrzymany, a policjanci poinformowali go, że należy mu się mandat w wysokości 500 złotych i sześć punktów karnych. - Po czym ten młodszy rzucił coś w stylu: "No i co teraz, kierowco, co wymyślimy?". Wiedziałem, o co chodziło, ale okazywałem skruchę, mając nadzieję na pouczenie. Wtedy Tomasz Sz. miał mu powiedzieć: "Dasz sto złotych i mandatu nie ma".

Kierowca nie zdecydował się na wręczenie łapówki, więc otrzymał mandat. Postępowanie policjanta oburzyło go na tyle, że postanowił skierować sprawę do sądu. Funkcjonariusz wyparł się wręczenia łapówki, jego wersję potwierdził kolega. Z nagrania wykonanego przez 32-latka telefonem komórkowym wynikało jednak, że policjant był rozczarowany tym, iż był zmuszony wypisać mandat (samej propozycji korupcyjnej kierowca nie nagrał). Sąd uwierzył w wersję przedstawioną przez kierowcę i skazał policjanta. - Trudno, by kierowca uknuł całą intrygę. Nie zależało mu na ukaraniu policjanta, lecz aby zrozumiał, że tak nie można postępować - oceniła sędzia.

arb, Gazeta.pl