Telefon 17-letniego Dawida A. z Pruszcza Gdańskiego sprawdzono tuż po jego zatrzymaniu przez policję. Stało się to kilka dni po wywołaniu alarmu. "Policjanci z Pruszcza ustalili, że w +komórce+ zatrzymanego znajdują się informacje przesłane z innego numeru telefonu, żeby Dawid A. zadzwonił do szkoły i powiadomił o podłożeniu bomby" - powiedział rzecznik sopockiej policji Andrzej Tewiel.
Autorem sms-ów był 16-letni Mateusz W., mieszkaniec Pruszcza Gdańskiego. Umówił się on z Dawidem A., że ten spowoduje w szkole alarm, jeśli dojdzie do sprawdzianu z matematyki. Kiedy klasówka rozpoczęła się, Mateusz W. wysłał kilka sms-ów do Dawida A., a ten z budki telefonicznej zaalarmował szkołę. Lekcje zostały przerwane, a na miejscu pojawili się m.in policjanci i straż pożarna.
sg, pap