Unijne sankcje na byłego prezydenta Ukrainy i jego syna. Za „transakcje z grupami separatystycznymi”

Unijne sankcje na byłego prezydenta Ukrainy i jego syna. Za „transakcje z grupami separatystycznymi”

(nz. prezydent Wiktor Janukowycz, fot. Wprost)
(nz. prezydent Wiktor Janukowycz, fot. Wprost) 
Unia Europejska zdecydowała o nałożeniu środków ograniczających na byłego prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza i jego syna Ołeksandra – poinformowała w piątek Rada UE.

UE zdecydowała się na ten krok w odpowiedzi na trwającą nieuzasadnioną i niesprowokowaną rosyjską agresję wojskową na Ukrainę. Rada UE dodała „prorosyjskiego byłego prezydenta Ukrainy Wiktora Fiodorowycza Janukowycza i jego syna Ołeksandra Wiktorowycza Janukowycza do wykazu osób, podmiotów i organów objętych środkami ograniczającymi ze względu na ich rolę w osłabianiu czy zagrażające integralności terytorialnej, suwerenności i niezależności Ukrainy oraz stabilności i bezpieczeństwu państwa, a także – w przypadku Ołeksandra Wiktorowycza Janukowycza – za przeprowadzanie transakcji z grupami separatystycznymi w Donbasie w Ukrainie”.

Odpowiednie akty prawne zostały opublikowane w Dzienniku Urzędowym UE, natomiast w komunikacie podkreślono, że UE będzie nadal udzielać silnego wsparcia odporności gospodarczej, wojskowej, społecznej i finansowej Ukrainy, w tym pomocy humanitarnej.

UE: Rosja i Białoruś zostaną pociągnięci do odpowiedzialności

„UE zdecydowanie potępia masowe ataki Rosji na ludność cywilną i infrastrukturę oraz wzywa Rosję do natychmiastowego i bezwarunkowego wycofania wszystkich swoich oddziałów i sprzętu wojskowego z całego terytorium Ukrainy w jej granicach uznanych przez społeczność międzynarodową. Należy przestrzegać międzynarodowego prawa humanitarnego, w tym traktowania jeńców wojennych. Ukraińcom, zwłaszcza dzieciom, które zostały przymusowo wywiezione do Rosji, należy natychmiast umożliwić bezpieczny powrót. Rosja, Białoruś i wszyscy odpowiedzialni za zbrodnie wojenne i inne najpoważniejsze zbrodnie zostaną pociągnięci do odpowiedzialności za swoje czyny, zgodnie z prawem międzynarodowym” - podkreślono.

W połowie lipca dyrektor departamentu współpracy gospodarczej rosyjskiego MSZ Dmitrij Birichewskij zagroził, że Kreml może zaostrzyć odpowiedź na sankcje nałożone na Rosję przez Zachód. Birichewskij stwierdził w rozmowie z rosyjską, państwową agencją RIA Nowosti, że „jest oczywiste, że kraje zachodnie już wyczerpują własną gospodarkę i swoich obywateli antyrosyjskimi atakami”.

– Półki w europejskich supermarketach są puste nie ze względu na Rosję, rosną też rachunki za media i na stacjach benzynowych nie ze względu na nas. To nie Rosja ponosi winę za to, że Europejczykom grozi zima bez ogrzewania, a letnie upały bez klimatyzacji – powtarzał propagandowe tezy Kremla.

Czytaj też:
Kolejne spotkanie Putin-Erdogan. „Rosja wie, jak ominąć sankcje i Turcja jej w tym pomoże”