„Jutro, zgodnie z ustawą, kończą się rządy Julii P. w Trybunale Konstytucyjnym. W zasadzie nic się nie zmienia, bo fotel prezesa TK i tak okupowała bezprawnie”. – napisała w poniedziałek 19 grudnia na Twitterze Kamila Gasiuk-Pihowicz z Koalicji Obywatelskiej. Co istotne, jej twierdzenia poparte zostały przez kilkunastu profesorów prawa, działających jako Zespół Ekspertów Prawnych Fundacji im. Stefana Batorego.
Fundacja Batorego mówi o końcu kadencji Julii Przyłębskiej
Prawnicy ze wspomnianej wyżej fundacji przypomnieli, iż „każda ustawa wchodząc w życie ma zastosowanie do wszystkich sytuacji, chyba że jej przepisy wyraźnie przewidują, że do niektórych mają zastosowanie przepisy poprzednio obowiązujące”. Nie znaleźli jednak żadnej z ustaw o TK, które traktowałyby wyjątkowo powołaną 21 grudnia 2016 r. prezes TK Julię Przyłębską. Oznacza to, że nie wyłączono względem niej zastosowania art. 10 ust. 2 nowej ustawy, ustanawiającego 6-letnią kadencję prezesa TK.
Dziennikarze „Rzeczpospolitej” zwrócili jednak uwagę, że prezes Przyłębska milczy w tej sprawie, a Pałac Prezydencki nie zajął jednoznacznego stanowiska. Prezydencki minister Paweł Szrot przekazał jedynie, że pierwszy ruch należy tutaj do zgromadzenia ogólnego sędziów TK. Były wiceprezes Tk Stanisław Biernat podkreśla, że zadziałać mogłaby też sama Julia Przyłębska, ogłaszając zakończenie swojej kadencji. Jego zdaniem wybór kandydatów na nowego prezesa powinni też zacząć sami sędziowie TK, zwłaszcza najstarszy stażem. Obecnie bowiem czynności podejmowane przez Julię Przyłębską mogłyby być podważane.
Sędzia Stanisław Biernat mówi o luce prawnej
Sędzia Biernat tłumaczył, że poprzednia ustawa o TK była uchylona w momencie, gdy Julię Przyłębską powoływano na stanowisko prezes Trybunału. Z kolei nowa ustawa weszła w życie w dniu powołania prezes, a część przepisów dwa tygodnie później. Można więc mówić o pewnej luce prawnej, jednak bez konsekwencji dla 6-letniej kadencji. W obliczu braku przepisów przejściowych, nowa ustawa powinna obowiązywać w pełni.
Przed rokiem na łamach „Polityki” opublikowano stanowisko biura TK. Odpowiedziało ono, że kadencja prezesa TK kończy się wraz z końcem 9-letniej kadencji Julii Przyłębskiej jako sędziego. Nastąpi to dopiero w grudniu 2024 roku.