CBA w kancelarii Giertycha. „Zostało dostarczone wezwanie do prokuratury”

CBA w kancelarii Giertycha. „Zostało dostarczone wezwanie do prokuratury”

Roman Giertych
Roman Giertych Źródło:Newspix.pl / Grzegorz Krzyżewski
Roman Giertych poinformował, że do jego kancelarii adwokackiej w Warszawie weszli funkcjonariusze CBA. Jego zdaniem, była to „prowokacja” przed marszem opozycji, który przejdzie przez centrum stolicy 4 czerwca. „Pan Mecenas publikuje manipulacje (...) Do kancelarii (...) zostało dostarczone wezwanie do prokuratury” – skomentował Stanisław Żaryn.

Do zdarzenia doszło w piątkowe popołudnie, 2 czerwca.

„Chcieli się rozejrzeć po pomieszczeniach”

Jak relacjonuje Roman Giertych, do jego kancelarii adwokackiej, która znajduje się przy ul. Nowy Świat w centrum Warszawy, przyszli funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego.

„Do mojej kancelarii właśnie przybyło trzech agentów CBA. Mnie nie było. Dodam, że przygotowujemy właśnie flagi w kancelarii, gdyż okna wychodzą na Nowy Świat, gdzie będzie przechodził marsz. Agenci chcieli się rozejrzeć po pomieszczeniach” – napisał na Twitterze Giertych.

„Nie mieli nakazu przeszukania”

Giertych nie był świadkiem tego zdarzenia, gdyż od dawna przebywa we Włoszech. Dlaczego? Prokuratura prowadzi śledztwo ws. przywłaszczenia i wyprowadzenia ze spółki deweloperskiej Polnord ok. 92 mln zł. Sprawa dotyczy m.in. działalności Giertycha, który nie chce współpracować ze śledczymi.

Zdaniem polityka, wizyta funkcjonariuszy CBA była „prowokacją” w związku z organizowanym przez Platformę Obywatelską marszem, który odbędzie się w niedzielę, 4 czerwca. Podkreślił, że funkcjonariusze zostali wyproszeni z kancelarii, gdyż nie okazali nakazu przeszukania, który może wydać sąd lub prokuratura.

„Ponieważ nie mieli nakazu przeszukania zostali poproszeni o natychmiastowe opuszczenie kancelarii. Jeden z nich próbował protestować, że znajduje się na czynnościach, lecz został uświadomiony, iż w kancelarii adwokackiej nie ma przestrzeni na czynności CBA, a nadto że sąd uznał prowadzenie wobec mnie działań przez CBA za przestępstwo. Po krótkiej dyskusji opuścili biuro. Przed niedzielą takich prowokacji będzie więcej” – uzupełnił Giertych.

„Dostarczone wezwanie do prokuratury”

Próbowaliśmy uzyskać w tej sprawie komentarz ze strony Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Do chwili obecnej biuro prasowe CBA nie odpowiedziało na naszą prośbę o kontakt telefoniczny.

Do sprawy odniósł się jednak Stanisław Żaryn, pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP. Tłumaczył, że celem wizyty funkcjonariuszy CBA nie było przeszukanie, ale doręczenie wezwania do prokuratury.

„Pan Mecenas publikuje manipulacje, świadomie podgrzewa emocje, szerzy insynuacje i pisze o prowokacji. Do kancelarii Pana Mecenasa zostało dostarczone wezwanie do prokuratury. Skoro są wątpliwości ws. intencji, warto przyjść i wyjaśnić wszystko na miejscu” – napisał na Twitterze Żaryn.

„Pracownicy sekretariatu zamknęli ich w poczekalni”

Wkrótce Giertych opublikował kolejny wpis, z którego wynika, że opisana sytuacja rozegrała się w poczekalni kancelarii i nie doszło do „rozejrzenia się” w pozostałych pomieszczeniach.

„Komiczna sytuacja podczas wizyty (czy też przeszukania?) CBA w moim biurze. Pracownicy sekretariatu zamknęli ich w poczekalni, żeby poczekali na przyjście adwokata. Gdy adwokat mający dyżur wszedł dość gwałtownie do poczekalni okazało się, że klamką drzwi uderzył w głowę podsłuchującego przez dziurkę do klucza agenta CBA, który się przewrócił. Mam nadzieję panie Wąsik, że nic się nie stało? Pegasus miał jednak dla was sporo zalet, prawda?” – uzupełnił polityk.

Czytaj też:
Wybory do Senatu RP. Roman Giertych ogłosił decyzję
Czytaj też:
Roman Giertych chce pół miliona za głośną sprawę. Problemem postawa prokuratury

Źródło: twitter.com/GiertychRoman