Wielkopolska: mieszkańcy chcieli zmienić władze. Nie udało się

Wielkopolska: mieszkańcy chcieli zmienić władze. Nie udało się

Dodano:   /  Zmieniono: 
Przeprowadzone w Wielkopolsce referenda w sprawie odwołania wójta i rady gminy Lipno oraz burmistrza Miejskiej Górki są nieważne. Do urn poszło zbyt mało osób.

Informację taką przekazał dyrektor Delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Lesznie Czesław Jastrzębski. Lokale referendalne były otwarte w niedzielę od godz. 7 do 21.

W Lipnie część mieszkańców chciała odwołania wójta, wobec którego prowadzone jest śledztwo. Wójt Mariusz H. jest podejrzany o dopuszczenie się przestępstw urzędniczych, m.in. niedopełnienia obowiązków i  przekroczenia uprawnień. Rada gminy z kolei miała być - według inicjatorów referendum - odwołana za "stronniczość przy podejmowaniu uchwał przez radnych wybranych z komitetu Wyborczego Wyborców Lipno 2010".

- Jeśli chodzi o referendum w sprawie odwołania rady gminy, frekwencja wyniosła 20,29 proc. Na uprawnionych 5,3 tys. osób udział wzięło 1077 osób. Wymagany pułap wynosił 1924 głosy. W sprawie odwołania wójta głosowało 1078 osób – to 20,31 proc. uprawnionych. Do urn powinny pójść przynajmniej 1923 osoby - powiedział Jastrzębski.

W Miejskiej Górce grupa mieszkańców chciała odwołania burmistrza Karola Skrzypczaka, sprzeciwiając się planom budowy na terenie ich gminy kopalni węgla brunatnego. - W głosowaniu wzięło udział 1308 osób, frekwencja wyniosła 17,57 proc. Żeby referendum było ważne w głosowaniu musiało wziąć udział 2424 osoby, tego pułapu nie osiągnięto - powiedział Jastrzębski. W Miejskiej Górce uprawnione do głosowania były 7433 osoby.

ja, PAP