Komorowski: Tak duża liczba antysystemowców to niepokojące zjawisko

Komorowski: Tak duża liczba antysystemowców to niepokojące zjawisko

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prezydent Bronisław Komorowski, FOT GRZEGORZ KRZYZEWSKI / FOTONEWS / NEWSPIX.PL Źródło:Newspix.pl
Prezydent Bronisław Komorowski podkreślił na antenie RMF FM, że jego celem jest "odzyskanie oraz zaktywizowanie i przekonanie tych osób, które z różnych powodów pewnie zostały w domach". Ocenił też między innymi swoją kampanię. - Na pewno mogłaby być lepsza. Widać dzisiaj, że sporo trzeba zmienić, trzeba być bliżej ludzi, trzeba uwzględnić właśnie fakt, że wielu ludzi, pomimo ewidentnych sukcesów Polski nie czuje się udziałowcami tych sukcesów w pełni. Jest dużo ludzi rozgoryczonych, jest dużo ludzi zawiedzionych tempem przemian - stwierdził.
Zdaniem prezydenta wynik wyborów był dla wszystkich "zaskoczeniem", bo "ujawnił dużą grupę ludzi, którzy sami siebie definiowali jako antysystemowcy", co jest "niepokojącym zjawiskiem".

"Duda jest kandydatem partyjnym"
 
Wypowiedział się również o swoim konkurencie, Andrzeju Dudzie. - Mam swoją krytyczną opinię o braku doświadczenia i wiedzy na temat państwa. Wiedzę się zdobywa, idąc krok po kroku, pełniąc różne ważne funkcje w Polsce - stwierdził. Siebie określił jako "prezydenta wszystkich". - To było widać też w badaniach opinii publicznej - tak mnie odbierała opinia publiczna - jako człowieka wykraczającego poza schematy partyjnych uzależnień. Dzisiaj jest tak, że pan Andrzej Duda jest kandydatem jednoznacznie partyjnym, jest członkiem partii. Ja członkiem partii przestałem być pięć lat temu - dodał. Zaznaczył jednak, że mimo że jest kandydatem "ponadpartyjnym", to ma "poczucie ogromnych związków emocjonalnych ze środowiskiem, z którego wyszedł".

Pierwsze referendum od 11 lat

Komentując zgłoszone przez siebie referendum prezydent powiedział, że zgłasza je "po raz pierwszy w Polsce po 11 latach". - Mój poprzednik nie zrobił tego ani razu - podkreślił. Odwołując się do wniosków o referenda od obywateli, powiedział, że kwestie 6-latków idących do szkół ocenia "głównie z punktu widzenia, czy jako społeczeństwo nadganiamy czy osłabiamy tempo nadganiania w zakresie edukacji".

"PiS przeciw JOW"

- Jestem przekonany, że np. dla Polski należy zmienić konstytucję i ordynację wyborczą tak, aby był możliwy system mieszany, taki jaki jest w Niemczech. Jestem przekonany, że należy głęboko zmienić system finansowania partii politycznych, żeby nie pozostało to, co jest dzisiaj - finansowanie z budżetu państwa - powiedział prezydent odpowiadając na pytanie, jak sam zagłosuje w referendum. - Przeciwko jednomandatowym okręgom wyborczym, które się sprawdziły na poziomie samorządu i dają świetne efekty jest głównie Prawo i Sprawiedliwość - konsekwentnie i cały czas - dodał.

Komorowski o "suflerce": Podpowiadane mi są tylko kwestie techniczne

Mówiąc o swoich wiecach i spotkaniach z wyborcami stwierdził, że doświadczał "sterowanej agresji politycznej". Skomentował też obecność suflerki na ostatnim spacerze po stolicy. - Na tym polega praca całego zespołu, że ja, który idę na ogół w jakimś roju osób, także dziennikarzy, jestem informowany: teraz trzeba skręcić w prawo, teraz trzeba skręcić w lewo, teraz się obrócić, a tu jest pani, która chciałaby dostać podpis, zrobić zdjęcie, itd - powiedział dodając, że podpowiadane mu są tylko kwestie techniczne. Odnosząc się do pytania o sytuację młodych, kiedy poradził młodemu chłopakowi, aby jego siostra zarabiająca 2 tys. zł "zmieniła pracę i wzięła kredyt", powiedział, że w rozmowie z nim dodał, "że temu ma służyć także program adresowany dla młodych - start młodych w dorosłe życie". - Oczywiście państwo może pomóc. Pomoc trzeba kierować do tych ludzi, którzy są w trudniejszej sytuacji, stąd program mieszkaniowy, oparty na mieszkaniach na wynajem, budowaniu mieszkań na wynajem po niższym czynszu. I to funkcjonuje w różnych miejscach w Polsce w ramach samorządów. I to trzeba upowszechnić jako rozwiązanie ogólnopolskie. Natomiast, żeby zarabiać więcej - Polska po prostu musi się rozwinąć, musi się dokonać innowacja, tak aby miejsca pracy w Polsce były oparte, czy rozwój gospodarczy Polski, nie o tanią siłę roboczą tylko innowacyjność, o konkurencyjność - dodał.

Komorowski odpowiedział też na zarzuty jakoby kancelaria prezydenta była tak droga, jak dwór królowej brytyjskiej. - Nie jest taka droga, bo wliczane są panie redaktorze m.in. pieniądze na renowację zabytków Krakowa, które nie służą Kancelarii tylko Krakowowi. One są wliczane w budżet Kancelarii - stwierdził

RMF 24