Kiedy całkowity lockdown? Minister zdrowia podał ważną granicę

Kiedy całkowity lockdown? Minister zdrowia podał ważną granicę

Adam Niedzielski
Adam Niedzielski Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Krzyzewski/Fotonews
W środę konferencja premiera Mateusza Morawieckiego, w trakcie której poznamy decyzje dotyczące nowych obostrzeń. Choć padają deklaracje, że rządzący nie chcą całkowitego lockdownu, ten może być z czasem konieczny. Minister zdrowia Adam Niedzielski w „Gościu Wydarzeń” zapowiedział, kiedy może nastąpić ponowne zamknięcie gospodarki.

W środę w Polsce zanotowano rekord nowych zakażeń koronawirusem i najwyższą od marca liczbę zgonów z powodu COVID-19 w Polsce. Tego samego dnia rzecznik rządu Piotr Muller potwierdził spekulacje na temat wprowadzenia nowych obostrzeń - te ma zapowiedzieć jeszcze dziś na konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki przy wsparciu ministra zdrowia Adama Niedzielskiego.

Lockdown w Polsce. Kiedy?

Od kilku dni pojawiają się spekulacje, czy rząd zdecyduje się na tzw. twardy lockdown, czy tylko wprowadzenie kolejnych restrykcji, bez całkowitego zamrażania gospodarki i życia społecznego. O tym, od czego zależą kolejne decyzje, mówił w „Gościu Wydarzeń” szef resortu zdrowia.

Adam Niedzielski wskazał, że decyzja dotycząca lockdownu nie zależy wyłącznie od jednego parametru. Wyjaśnił, że kluczowa są zarówno przyrosty nowych zakażeń, jak i dane dotyczące zajętych łóżek covidowych. Jeżeli poziom hospitalizacji przekroczy 30 tys., trzeba będzie dokonać lockdownu gospodarki - mówił. W środę 4 listopada zajęte były 18 654 łóżka na 27 143 dostępne.

Lockdown ostatecznością

Przedstawiciele rządu od kilku dni deklarują, że podejmując kolejne decyzje, starają się brać pod uwagę zarówno parametry gospodarcze, jak i epidemiologiczne. Szef KPRM Michał Dworczyk we wtorek zapewniał, że wprowadzenie ponownego całkowitego zamknięcia gospodarki jest ostatecznością.

Staramy się iść tą wąską granią, gdzie po jednej stronie jest wydolność służby zdrowia i zagrożenie całkowitej zapaści systemu opieki zdrowotnej, po drugiej stronie bardzo poważne kłopoty gospodarcze – mówił współpracownik Mateusza Morawieckiego.

„Pełzający lockdown”

Na razie w Polsce mówi się o „pełzającym” bądź „miękkim lockdownie”. Rząd na razie nie zdecydował się na zamknięcie całej gospodarki, jak miało to miejsce wiosną. Stopniowo wyłączane są jednak kolejne sektory gospodarki i ograniczane możliwości swobodnego poruszania się pewnych grup osób – młodzieży i seniorów.

Zamknięte siłownie i restauracje

Od 17 października nie działają siłownie i baseny. Początkowo ograniczono godziny działalności restauracji, a następnie zakazano przyjmowania gości w lokalach. Możliwe jest jedynie zamawianie jedzenia w dostawie i na wynos. W rozporządzeniu, które weszło w życie 3 listopada, rząd zakazał stacjonarnej działalności restauracji do odwołania.

Zakaz wesel, ograniczone zgromadzenia

W całym kraju obowiązuje zakaz organizowania wesel i innych przyjęć oraz gromadzenia się w grupach większych niż 5-osobowe. Jest nakaz zasłaniania nosa i ust w przestrzeni publicznej. Ograniczono liczbę wiernych w kościołach do 1 osoby na 7 metrów kwadratowych.

Godziny dla seniorów

Seniorzy powyżej 70. roku życia proszeni są o niewychodzenie z domów poza sytuacjami takimi jak zakupy czy wizyta u lekarza. W sklepach ponownie obowiązują godziny dla seniorów, objęto nimi osoby powyżej 60 roku życia. Starsze roczniki w szkołach podstawowych i szkoły ponadpodstawowe przeszły na nauczanie zdalne.

Praca zdalna

Z początkiem listopada praca zdalna została wprowadzona jako obowiązek także w urzędach. Pracodawców prywatnych premier Mateusz Morawiecki prosił u umożliwienie takiej formy pracy także w przedsiębiorstwach prywatnych.

Czytaj też:
Nowe obostrzenia jeszcze dziś. Konferencja premiera w środę m.in. o „ograniczaniu kontaktów społecznych”

Źródło: WPROST.pl