Kaczyński: Jeśli opozycja będzie się upierała, to będziemy działać jak przy ustawie budżetowej

Kaczyński: Jeśli opozycja będzie się upierała, to będziemy działać jak przy ustawie budżetowej

Jarosław Kaczyński
Jarosław Kaczyński Źródło:Newspix.pl / DAMIAN BURZYKOWSKI
W wywiadzie dla Polskiego Radia 24 prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział, że nie ustąpi przed opozycją i w razie dalszych protestów jest gotów na powtórzenie schematu z wątpliwym prawnie głosowania poza salą plenarną Sejmu.

Prezes Prawa i Sprawiedliwości w audycji „Dwoje na jednego” stwierdził, że protest opozycji w żaden sposób nie wpływa na jego plany. – Nie ma politycznego pata. Dysponujemy kworum w Sejmie. Jeśli opozycja będzie się upierała przy swojej postawie, która jest łamaniem prawa w najczystszym tego słowa znaczeniu. Łamaniem tego wewnątrzsejmowego prawa, czyli regulaminu, jak i tego prawa, które obowiązuje w państwie, w tym także w moim przekonaniu, chociaż to jest do oceny wymiaru sprawiedliwości, prawa karnego, to będziemy musieli działać tak, jak działaliśmy w trakcie uchwalania budżetu i innych ustaw – zapowiedział.

Rządy mniejszości?

W jego ocenie opozycji nie można ulegać i cofnięcie się w sporze o krok nie nastąpi po stronie obozu rządowego. – Nie zgadzamy się na to, by rządziła mniejszość. Demokracja polega na tym, że rządzi większość, a nie mniejszość. Druga strona próbuje narzucić rządy mniejszości i to nawet przy użyciu metod nielegalnych, bo powtarzam - blokowanie mównicy, blokowanie stołu prezydialnego sali sejmowej - to jest działanie całkowicie nielegalne – podkreślał prezes PiS.

„Przebiegało jak przebiegało”

Jarosław Kaczyński, podobnie jak wszyscy pozostali politycy PiS, utrzymuje, że głosowanie nad ustawą budżetową i dezubekizacyjną poza salą plenarną i bez maszyn do głosowania odbyło się zgodnie z prawem. – To było działanie legalne, a że tak przebiegało, jak przebiegało, to na zamówienie opozycji. Nie można przyjmować, że opozycja nielegalnym metodami wymusza na większości bierność, tzn. niepodejmowanie decyzji. To byłoby złamanie najbardziej elementarnych reguł demokracji i z cała pewnością się na to nie zgodzimy – zaznaczał.

Burza w Sejmie i protesty

W piątek 16 grudnia podczas ostatniego w tym roku posiedzenia Sejmu doszło do dużego zamieszania. Marek Kuchciński wykluczył z posiedzenia posła Michała Szczerbę, co spowodowało zdecydowaną reakcję opozycji. Posłowie, w większości z PO i.Nowoczesnej, zaczęli blokować mównicę. Po kilku godzinach marszałek zdecydował o przeniesieniu obrad do Sali Kolumnowej. Tam odbyło się błyskawiczne głosowanie m.in. nad budżetem i ustawą dezubekizacyjną. Prawidłowość jego przebiegu kwestionuje opozycja, która do tej pory protestuje w sali plenarnej w Sejmie.

Źródło: Polskie Radio 24