22 osoby przesłuchanie ws. wypadku premier

22 osoby przesłuchanie ws. wypadku premier

Beata Szydło
Beata SzydłoŹródło:Newspix.pl / Konrad Koczywas
22 osoby przesłuchano już w charakterze świadków w związku z piątkowym wypadkiem limuzyny premier Beaty Szydło.

Prokuratura poinformowała, że 21-latek nie będzie dziś rozmawiał z prokuratorem, ponieważ jego zeznania są w aktach i dziś przekaże je małopolska policja. Po zapoznaniu się z tym materiałem prokurator będzie miał pięć dni na wydanie postanowienia o postawieniu zarzutów. Reporter RMF FM Paweł Pawłowski poinformował jednak, że stanie się to jeszcze dziś.

21-letni kierowca fiata seicento miał powiedzieć, że we wstecznym lusterku widział zbliżający się samochód z włączonymi sygnałami świetlnymi. W związku z tym, jak miał zeznać, zjechał na pobocze, ale zatrzymały się za nim kolejne samochody i nie widział kolejnych nadjeżdżających pojazdów kolumny. Po przejechaniu pierwsze z aut BOR, 21-latek chciał włączyć się do ruchu i wówczas jasnym stało się, że ma do czynienia z kolumną. Seicento oraz pojazd, w którym podróżowała Beata Szydło otarły się. W chwili zdarzenia kierowca słuchał muzyki, stąd nie jest w stanie stwierdzić, czy włączone były sygnały dźwiękowe.

Wypadek Beaty Szydło

Przypomnijmy, do wypadku kolumny samochodów Biura Ochrony Rządu doszło na ulicy Powstańców Śląskich w Oświęcimiu o godzinie 18:55 10 lutego. Kolumną podróżowała premier Beata Szydło. Według wstępnych ustaleń, gdy kolumna aut rządowych przewożąca premier Beatę Szydło wyprzedzała fiata seicento, 21-letni kierowca tego auta skręcił w lewo, czym zablokował drogę pojazdowi szefowej rządu. Kierowca Beaty Szydło, by zminimalizować szkody również odbił w lewo, jednak na poboczu znajdowało się drzewo, w które uderzył. W wyniku wypadku poszkodowana została premier Beata Szydło oraz dwóch funkcjonariuszy BOR, którzy znajdowali się razem z nią w samochodzie. Po badaniach w oświęcimskim szpitalu, w tym tomografii komputerowej głowy, zdecydowano o przetransportowaniu śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do jednego ze stołecznych szpitali. Rzecznik rządu Rafał Bochenek zapewnił jednak, że obrażenia szefowej rządu nie są poważne, a w stolicy przeprowadzone zostaną jedynie dodatkowe, choć rutynowe w takich sytuacjach, badania.

Źródło: RMF 24