Informacje o tym, że policjant został zatrzymany potwierdziła dla tvn24.pl oficjalnie Prokuratura Okręgowa w Gliwicach, która prowadzi śledztwo wspólnie z policyjnym Biurem Spraw Wewnętrznych. Portal ustalił, że były policjant z Biura Operacji Antyterrorystycznych działał w zorganizowanej grupie przestępczej, specjalizującej się w porwaniach bogatych ludzi.
Tajemnicze okoliczności
Źródło znające kulisy sprawy, na które powołuje się tvn24.pl twierdzi, że policjant jest podejrzany o wzięcie udziału w co najmniej jednym skutecznym porwaniu. Chodzi o zamożnego mieszkańca Śląska, którego uwolniono dopiero w momencie, kiedy przestępcom udało się wymusić kilkumilionowy okup. Źródło dodaje, że dwóch wspólników policjanta w tym porwaniu już nie żyje, a okoliczności ich śmierci są tajemnicze jak z „mocnego thrillera”.
Z informacji tvn24.pl wynika, że jeden z nich miał odebrać sobie życie strzałem z broni w prawą skroń. Z kolei o śmierci drugiego z porywaczy wiadomo jedynie tyle, że miała być „niezwykle bolesna”