„Fakt”: Zmarł kluczowy świadek w sprawie Tomasza Komendy

„Fakt”: Zmarł kluczowy świadek w sprawie Tomasza Komendy

Tomasz Komenda
Tomasz KomendaŹródło:Newspix.pl / Damian Burzykowski
Z informacji „Faktu” wynika, że kilka dni temu zmarł kluczowy świadek w sprawie Tomasza Komendy. To Dorota P., którą uniewinniony mężczyzna oskarżył o wpływ na jego niesłuszne skazanie.

Z informacji uzyskanych przez „Fakt” wynika, że Dorota P. zmarła w sobotę w jednym z wrocławskich szpitali. Według dziennika do zgonu doszło w tajemniczych okolicznościach. Śledczy mieli interesować się kobietą już od ponad roku. „Fakt” sugeruje, że prawda o tym, kto i z jakich powodów doprowadził do niesłusznego skazania Komendy może nie ujrzeć nigdy światła dziennego.

Kim była Dorota P.?

Jeszcze w marcu „Fakt” informował, że jedną z osób, które doniosły na Komendę była Dorota P. Kobieta, która mieszkała obok babci mężczyzny, powiedziała policjantom, którzy dysponowali jedynie niewyraźnym portretem pamięciowym sprawcy gwałtu i morderstwa, że jest to właśnie wnuk jej sąsiadki.

Z ustaleń dziennika wynikało, że mundurowi uwierzyli Dorocie P., ponieważ ta dobrze ich znała. W mieszkaniu organizowała suto zakrapiane alkoholem imprezy, na których pojawiali się policjanci i prokuratorzy.

Niesłusznie skazany

42-letni dziś Tomasz Komenda został skazany na 25 lat więzienia za gwałt i zabójstwo 15-latki. Z zakładu karnego wyszedł po 18 latach, gdy wykazano, że jest niewinny zarzucanej mu zbrodni. Prokuratura Okręgowa w Łodzi poprowadzi śledztwo ws. przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych, którzy odpowiadają za bezpodstawne skazanie Tomasza Komendy na 25 lat więzienia.

Śledztwo w sprawie

Prokuratorzy ustalają, czy nie dochodziło do tworzenia fałszywych dowodów, które ukierunkowywałyby postępowanie przeciwko osobie niewinnej bądź zatajania dowodów niewinności. Sprawa jest badana także pod kątem ewentualnego poplecznictwa i bezprawnego pozbawienia wolności Tomasza Komendy.

Źródło: Fakt