26 lipca w wielu miastach polski protestowali przeciwnicy forsowanej przez obóz rządzący kolejnej już zmiany w ustawach o Sądzie Najwyższym, KRS, sądach powszechnych i prokuraturze. Demonstrowano m.in. w Poznaniu, Krakowie, Łodzi, Gdańsku, Toruniu, Wrocławiu, Płocku, Zamościu, Olsztynie, Opolu, Kielcach czy Bydgoszczy. Największa z demonstracji miała miejsce w stolicy, gdzie przed Pałacem Prezydenckim tłum jak wiele razy wcześniej zamierzał wzywać Andrzeja Dudę do zawetowania kontrowersyjnych zmian w prawie.
Prezydent ustawę jednak podpisał, co wyraźnie nie spodobało się protestującym. Zgodnie z kształtującą się w ostatnich dniach zmianą retoryki na protestach, nie brakło wulgaryzmów pod adresem najważniejszego polityka w państwie. Popularnym hasłem od kilku dni jest proste „wyp***ać”, czy kierowane bezpośrednio do prezydenta „wyp***aj”. Powróciły też znane inwektywy, takie jak „marionetka”, „długopis”, „zdrajca”. Protestujący wykrzykiwali też do Andrzeja Dudy, że „będzie siedział”. Wśród transparentów pojawił się także ruchomy napis z kartonu, zmieniający swój kształt od „Duda” do „du*a”.
Czytaj także:
Duże protesty w największych miastach. Przed Pałacem Prezydenckim policja użyła gazu
Komentarze
A to nikt inny jak targowicka totalna opozycja, ze swoim głównym operatorem Grzegorzem Schetyną.
Całe to protestujące towarzystwo gęby ma wypełnione rzekomą obroną konstytucji, tolerancją, równością płci, ras i preferencji seksualnych. Rozwydrzona ta tłuszcza dzień i noc mówi o poszanowaniu konstytucji, praw człowieka, a na ich marszach oglądamy dzicz, zezwierzęcenie. Dzicz robiącą chlew na ulicach przedstawiana jest w TVN i podobnych tej stacji mediach, jako społeczeństwo obywatelskie zaniepokojone zmianami w sądownictwie. A co najgorsze w tym że złogi po esbecji, kapusie na usługach komunistów, krętacze i zblazowane gwiazdy filmowe żyjące nie z talentu, ale z dotacji, pisarki od pisania, których książek prawie nikt nie czyta, są znoszone z ulicy niemal z namaszczeniem, bowiem policja ze zwykłą uliczną hołotą, która łamie prawo i co więcej zapowiada, że będzie łamać prawo, obchodzi się jak z jajkiem. Jak tak dalej będzie trwał ten marsz nienawiści, to jak w Niemczech czy Francji, bezsilni nienawistnicy zaczną niszczyć mienie państwowe i prywatne. A ile mają w sobie fałszu i małości politycy PO, potwierdza wypowiedź znanego senatora PO Kazimierza Kleiny, że w Polsce nie może obowiązywać takie prawo jak w "światłych" Niemczech. Zdaniem pana senatora, w Niemczech sędziowie mogą być powoływani przez polityków, a w Polsce - już nie. To tak jak w powiedzeniu: "Co wolno wojewodzie, to nie tobie smrodzie".
"Nie ma w tym ani nic zaskakującego ani dziwnego."
pewnie, że nie ma nic dziwnego awansie sPOłeczny.
zew krwi się odezwał he, he, eh.
Pod pałac wszyscy szliśmy pamiętając lipiec ubiegłego roku.
Wydawało się, że Duda chociaż zechce się zastanowić, wysłuchać i chwilę się wstrzyma. Szliśmy tam z zupełnie innymi hasłami i postulatami. Z apelem o namysł i weto. Inaczej mówiąc. Długopisy miały być łamane a nie wyrzucane do śmietnika.
Okazało się jeszcze zanim protest się na dobre nie rozkręcił, że Duda załatwił ekspresem bez słuchania i właściwie nie ma o czym gadać.
Zawsze protesty przebiegały w atmosferze wiecu i pikniku. Ten kto tam był mógł zauważyć w minutę jak zmieniła się atmosfera i nastrój w momencie gdy poszła informacja o podpisie Dudy.
Uważam, że hasła i określenia pod adresem Dudy i tak i tak były bardzo stonowane i delikatne patrząc na to co zrobił. Bo gdyby tam się zebrała taka liczba osób i mieli by oni mentalność naszych "patriotów" z ONRu to podejrzewam, że Pałac poszedł by z dymem i prewencja by nie pomogła.