Potrącenie protestujących w Warszawie. Kierowcą był funkcjonariusz ABW?

Potrącenie protestujących w Warszawie. Kierowcą był funkcjonariusz ABW?

Kadr z nagrania świadków
Kadr z nagrania świadków Źródło:YouTube / Plumbum Video
We wtorek policja zatrzymała mężczyznę, który dzień wcześniej potrącił dwie uczestniczki protestów w Warszawie. Z informacji mediów wynika, że kierowca to funkcjonariusz służb specjalnych. Tych rewelacji nie potwierdza rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych, który nie chce komentować sprawy.

Przypomnijmy, do zdarzenia doszło w poniedziałek 26 października na skrzyżowaniu ulic Puławskiej i Goworka w Warszawie. Około godziny 17 kierowca BMW zamiast stanąć, gwałtownie przyspieszył tuż przy blokujących jego drogę protestujących. Potrącił przy tym dwie kobiety, z czego jedną na tyle poważnie, że musiała zostać przewieziona do szpitala. Agresywny kierowca uciekł z miejsca wypadku, jednak dzięki nagraniom świadków policja błyskawicznie namierzyła jego pojazd.

Potrącenie kobiet w Warszawie. Zatrzymany to agent ABW?

Mężczyznę zatrzymano już we wtorek, a z informacji przekazanych przez „Gazetę Wyborczą” wynika, że jest to funkcjonariusz służb specjalnych, prawdopodobnie Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. – To funkcjonariusz z długim stażem w służbie. Po tym zdarzeniu i zatrzymaniu przez policję został zawieszony w czynnościach służbowych – przekazał w rozmowie z gazetą informator z MSWiA.

Podobne informacje przekazał portal tvn24.pl, który sprawdził te doniesienia w „dwóch niezależnych od siebie źródłach”. Zarówno wspomniany serwis jak i „GW” nie uzyskały jednak potwierdzenia w  oraz , że zatrzymany 44-latek jest funkcjonariuszem. Komentarza odmówił również Stanisław Żaryn, rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych.

Protestujące potrącił funkcjonariusz służb specjalnych? Krzysztof Brejza reaguje

Do doniesień mediów odniósł się już Krzysztof Brejza. Senator Koalicji Obywatelskiej w piśmie kierowanym do Mariusza Kamińskiego dopytuje, czy zatrzymany 44-latek rzeczywiście jest funkcjonariuszem służb specjalnych, oraz w przypadku odpowiedzi twierdzącej, czy wszczęto wobec niego odpowiednie postępowanie.

„Jakie działania w związku z powyższym podjął pan minister do tej pory? Na jakim stanowisku, w jakiej jednostce służbę pełnił w momencie zdarzenia ten funkcjonariusz? Czy w momencie zdarzenia ww. funkcjonariusz był w trakcie realizacji obowiązków służbowych?” – czytamy w piśmie udostępnionym przez Brejzę.

twitterCzytaj też:
Gwiazdy o przemówieniu Kaczyńskiego. „Jest mi cholernie przykro i czuję gniew”

Źródło: Gazeta Wyborcza / tvn24.pl