Sędzia Tuleya o wniosku ws. zatrzymania. „Warto zapłacić każdą cenę”

Sędzia Tuleya o wniosku ws. zatrzymania. „Warto zapłacić każdą cenę”

Igor Tuleya
Igor Tuleya Źródło: Newspix.pl / DAMIAN BURZYKOWSKI
Sędzia Igor Tuleya wyjaśnił, że nie mógł stawić się przed Izbą Dyscyplinarną Sądu Najwyższego, ponieważ gdyby tak się stało, to legitymizowałby jej działania.

W Sądzie Najwyższym trwa rozpoznawanie wniosku o zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie sędziego Igora Tulei do . Ta chciała przesłuchać sędziego, ale Tuleya nie przyszedł. Decyzję ws. doprowadzenia ma podjąć nieuznawana przez środowisko prawnicze Izba Dyscyplinarna SN. Przed Sądem Najwyższym pojawili się , którzy protestowali w obronie Tulei.

Tuż przed rozpoczęciem posiedzenia głos zabrał sam zainteresowany. Tuleya podziękował prawnikom i obywatelom. – To wsparcie obywateli dla nas wszystkich – sędziów, adwokatów i prokuratorów – jest najważniejsze. Mogę zapewnić, że nie żałuję wydania orzeczenia z 2017 r. – powiedział sędzia. Chodzi o rzekome ujawnienie tajemnicy śledztwa ws. głosowania w sali kolumnowej.

Igor Tuleya o swojej sprawie: Sędzia musi przestrzegać prawa

Tuleya uchylił decyzję prokuratury o pierwszym umorzeniu śledztwa i zezwolił mediom na rejestrację ustnego uzasadnienia postanowienia sądu. W środę 21 kwietnia zapewniał, że dziś podjąłby taką samą decyzję. Tłumaczył, że sędzia musi przestrzegać prawa, a teraz jest za to ścigany przez tych, którzy łamali przepisy.– Nie mogłem podjąć wówczas innej decyzji – przekonywał.

Sędzia tłumaczy, że „gdyby kalkulował i miał togę podszytą strachem, to nie mógłby pełnić swojej funkcji”. – Jestem dumny, że jako sędzia mogę zapłacić swoją wolnością, bo za praworządność warto zapłacić każdą cenę – powiedział dodając w rozmowie z dziennikarzami, że „gdyby stawił się na wezwanie Izby Dyscyplinarnej, to wtedy legitymizowałby jej działania”.

Tuleya będzie zatrzymany i doprowadzony do prokuratury? „Zarzut nie ma oparcia w faktach”

Tuleya liczy na to, że jego sprawa rozstrzygnie się przed „prawdziwym, niezależnym sądem”. Sędzia uważa, że „zarzut, który chce mu postawić prokuratura, nie znajduje żadnego oparcia w prawie ani w faktach i najprawdopodobniej wszystko zakończy się na etapie przedsądowym”. Według Tulei finał będzie taki, że „prokurator przeprosi za wniosek do Izby Dyscyplinarnej”.

Czytaj też:
Protest przed Sądem Najwyższym. „Babcia Kasia” zatrzymana, do sieci trafiło nagranie