Rosyjska propaganda na lekcji w Lublinie. Stanowcza reakcja rodziców

Rosyjska propaganda na lekcji w Lublinie. Stanowcza reakcja rodziców

Uczeń
UczeńŹródło:Pixabay / coyot
Rodzice uczniów z jednej ze szkół w Lublinie powiadomili szkołę o niepokojącej sytuacji, do której doszło na lekcji plastyki. Nauczycielka mówiła uczniom, że „Rosja jest odwiecznym przyjacielem Polski i że ocaliła nasz kraj po II wojnie światowej” albo że wojna w Ukrainie jest „skutkiem działań NATO i USA”.

Takie tezy na temat wojny w Ukrainie miała wygłosić nauczycielka podczas lekcji plastyki, w Ogólnokształcącej Szkole Muzycznej I i II stopnia im. Karola Lipińskiego w Lublinie.

Jarosława Szewczuk od lat mieszka i pracuje w tym mieście. Razem z mężem mają ukraińskie korzenie. Jej syn powiedział, co usłyszał podczas lekcji plastyki. – Nagle, w szkole, słyszy rzeczy, które są nieprawdziwe i powodują konsternację. To były hasła o tym, że Rosja jest odwiecznym przyjacielem Polski i że ocaliła nasz kraj po II wojnie światowej albo że wojna w Ukrainie jest skutkiem działań NATO i USA – opowiadała jego mama w rozmowie z TOK FM. Jarosława Szewczuk dodała, że syn był zaskoczony, bo zna obecną sytuację, a po inwazji Rosji na Ukrainę 24 lutego rodzina gościła uchodźców u siebie w domu.

Rodzice piszą skargę. „Klisze żywcem z propagandy rosyjskiej”

Okazało się, że relacje uczniów są zbieżne. 12 maja rodzice napisali skargę do dyrekcji szkoły. Podpisało się pod nią 10 osób. Autorzy zwrócili uwagę, że nauczycielka „rażąco wykroczyła poza swoje obowiązki, rozmawiając z uczniami na tematy polityczne i wywołując zamęt w ich głowach nieprawdziwymi informacjami. Wypowiedziała – jakby żywcem zapożyczone z klisz propagandy rosyjskiej – tezy o tym, że wojna rozpoczęła się z powodu NATO i USA oraz że rosyjscy żołnierze zabijają cywilów, ponieważ ukraińscy żołnierze ukrywają się w ich domach". Zwrócili też uwagę, że NATO jest gwarantem bezpieczeństwa Polski.

W odpowiedzi nauczycielka przeprosiła za to, że w ogóle podjęła z dziećmi temat wojny, ale nie zaprzeczyła tezom, które głosiła na jej temat. Wtedy rodzice nagłośnili sprawę w mediach. Szkoła nie odpowiedziała na pytanie, czy wyciągnie konsekwencje wobec nauczycielki. Nieoficjalnie wiadomo, że nauczycielka wkrótce ma odejść na emeryturę.

Czytaj też:
Współpracownik Putina o słowach Dudy: Kreml dostrzega już oznaki polskiej okupacji na Ukrainie