Miller ostro skrytykował Morawieckiego. „Nasz premier chciał się popisać”

Miller ostro skrytykował Morawieckiego. „Nasz premier chciał się popisać”

Były premier Leszek Miller, który stał na czele koalicyjnego rządu SLD-Unia Pracy w latach 2001-2004.
Były premier Leszek Miller, który stał na czele koalicyjnego rządu SLD-Unia Pracy w latach 2001-2004. Źródło: Newspix.pl
Leszek Miller nie szczędził Mateuszowi Morawieckiemu krytyki ws. problemów z dostępnością węgla w naszym kraju. – Robił miny i udawał, że wszystko jest w porządku – mówił były premier w „Faktach po Faktach”. Tłumaczył, że decyzja o zakazie importu węgla z Rosji została wydana zbyt szybko, gdyż nie utworzono wcześniej rezerwy strategicznej.

Jednym ze skutków napaści Rosji na Ukrainę jest problem z dostępnością surowców energetycznych w wielu krajach Europy. W naszym kraju najpoważniejsza sytuacja dotyczy węgla, gdyż znaczną część zapotrzebowania pokrywał import z Rosji.

Embargo na węgiel z Rosji wprowadzono w kwietniu

Obecnie jest to niemożliwe. W kwietniu Sejm uchwalił ustawę, która zakazuje przywozu do Polski i tranzytu przez terytorium naszego kraju węgla i koksu pochodzących z Rosji i Białorusi.

Intencją ustawodawcy było to, by płacąc za wspomniany surowiec pośrednio nie wspierać finansowania napaści na Ukrainę. Władze Unii Europejskiej również wprowadziły embargo na węgiel z Rosji, jednak będzie on obowiązywać dopiero od sierpnia.

Przeciwdziałanie kryzysowi i prognoza rozwoju sytuacji

Rząd stara przeciwdziałać galopującym w Polsce cenom węgla poprzez przyznanie dodatku w wysokości 3 tys. zł osobom, które ogrzewają domy piecami węglowymi, a także ustawowego uregulowania maksymalnej ceny węgla.

W niedzielę premier Mateusz Morawiecki zapowiedział także, że spółki Skarbu Państwa podejmują działania, by zapełnić lukę po węglu z Rosji poprzez import z innych kierunków, np. Kolumbii czy Indonezji.

Jednocześnie przyznał, że Polska będzie w najbliższym czasie pojawią się kolejne problemy z dostępnością tego surowca. Innymi słowy, zapasy węgla w naszym kraju są obecnie niewystarczające.

„Polacy nie tylko powinni bać się zimy, tylko powinni bać się premiera”

Problem z węglem był głównym tematem pierwszej części programu „Fakty po Faktach” na antenie TVN. Jej gościem był m.in. były premier Leszek Miller, który w ostrych słowach skrytykował swojego następcę za zaistniałą sytuację.

– Wiarygodność to jest cecha, którą trzeba umieścić na końcu, zarówno cech pana premiera, jak i tego rządu. Polacy nie tylko powinni bać się zimy, bo wielu z nich będzie marzło, a wielu z nich też zamarznie, tylko powinni bać się premiera, który po prostu ordynarnie i bezczelnie oszukał obywateli Rzeczypospolitej – skomentował Miller.

„To jest polityk niebezpieczny dla kraju”

Nawiązał tutaj do tego, że już na samym początku inwazji na Ukrainę premier miał zostać poinformowany pisemnie przez minister klimatu i środowiska Annę Moskwę o pilnej potrzebie utworzenia rezerwy węgla kamiennego. Powodem tego było spodziewane wówczas wstrzymanie dostaw z Rosji.

– Kiedy w połowie kwietnia, pan premier triumfalnie ogłaszał embargo na import węgla z Rosji, to jak widać po rozmaitej korespondencji, która w tej chwili jest ujawniana wiedział, że nie ma czym zapełnić magazynów. Nie powiedział tego (...) Oszukiwał obywateli Rzeczypospolitej. Robił miny i udawał, że wszystko jest w porządku. Czyli to jest polityk niebezpieczny dla kraju, w którym jest prezesem Rady Ministrów. Właściwie to on nie jest premierem. On tylko udaje, że jest – kontynuował Miller.

„Nie patrzył na swoich kolegów z Unii Europejskiej”

Przekonywał, że premier – wzorem władz Unii Europejskiej – nie powinien wprowadzać bezzwłocznego zakazu importu węgla z Rosji.

– Błąd polegał na tym, że jeżeli w połowie kwietnia nasz premier ogłaszał triumfalnie, że postawił się Rosji, nie będzie tego węgla kupował, to nie patrzył na swoich kolegów z Unii Europejskiej, którzy mówili – dobrze, embargo, ale do końca sierpnia będziemy wygaszać. I jego koledzy z Europy Zachodniej teraz dokonują bardzo intensywnych zakupów, żeby zapełnić magazyny. Zresztą, kupując ten węgiel dalej od Rosjan. Ale nasz premier chciał się popisać – dodał Miller.

Czytaj też:
Leszek Miller: Polski rząd to jarmarczne cwaniaki, którzy grają w trzy karty

Opracował:
Źródło: TVN24