PiS odwołał się od decyzji PKW

PiS odwołał się od decyzji PKW

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prawo i Sprawiedliwość złożyło odwołanie do Sądu Najwyższego od decyzji Państwowej Komisji Wyborczej, która w zeszłym tygodniu zakwestionowała sprawozdanie finansowe tej partii.

PKW odrzuciła sprawozdanie finansowe PiS z powodu przyjęcia przez partię środków finansowych pochodzących od cudzoziemców oraz od osób prawnych.

PiS w skardze do SN wskazało, że zgodnie z ustawą o partiach politycznych nie doszło do przyjęcia przez PiS środków od cudzoziemców. Za "przyjęcie" nie może być uznane wpłacenie środków przez cudzoziemca lub osobę prawną na rachunek partii, a jedynie zaakceptowanie tej wpłaty i uznanie jej za swoją własność - czytamy w odwołaniu.

PiS twierdzi, wszelkie otrzymane środki, do których zachodziły podejrzenia, że mogą pochodzić od osób prawnych lub cudzoziemców, partia umieszczała na specjalnym buforowym, zablokowanym koncie księgowym. "Środki zablokowane na koncie buforowym były zwracane nadawcom, jeśli w rozsądnym czasie nie udało się potwierdzić, że nie pochodzą od cudzoziemców lub osób prawnych" - informuje PiS. Jak dodaje, system księgowy partii uniemożliwiał przyjęcie środków finansowych, do których zachodziły wątpliwości związane z ich pochodzeniem.

PiS podkreśla też, że ustalenie PKW, iż kwestionowane środki pochodziły od cudzoziemców zostało poczynione na tej podstawie, że wpłat dokonały trzy osoby o "niepolsko" brzmiących nazwiskach. Tymczasem - jak czytamy w komunikacie - dochodzenie przeprowadzone przez PiS potwierdziło, że te osoby mają polskie obywatelstwo.

Jesli idzie o drugi zarzut, że PiS przyjęło środki od osób prawnych, ustalenie PKW zostało poczynione na tej podstawie, że wpłaty pochodziły z "kont firmowych". PiS w swoim piśmie zwraca uwagę, że PKW nie ustalała, czy "konta firmowe" należą do osób fizycznych, czy prawnych. "Wszystkie wpłaty dokonane z +kont firmowych+ pochodziły od osób fizycznych. Należy pokreślić, że (...) wpłaty dokonywane przez osoby fizyczne z +kont firmowych+ nie są zabronione przez ustawę" -  uzasadnia PiS. "W sensie prawnym środki zgromadzone na +koncie firmowym+ należą do majątku osoby fizycznej w takim samym stopniu jak środki zgromadzone na rachunku osobistym" - czytamy w komunikacie.

PiS wskazuje także, że brak zwrotu środków w przeciągu 30 dni od dnia ich otrzymania, nie uzasadnia odrzucenia sprawozdania finansowego, ponieważ może to nastąpić wyłącznie w przypadku ich "przyjęcia". Oznacza to - jak zauważa PiS - że ewentualne przekroczenie terminu zwrotu nie ma żadnego znaczenia.

PiS zwraca także uwagę, że ustawa nie przewiduje obowiązku zwrotu niedozwolonych środków w przeciągu 30 dni. Partia argumentuje, że ustawa przewiduje dwie sankcje za przyjęcie niedozwolonych środków: odrzucenie sprawozdania (za przyjęcie lub pozyskanie, niedozwolone gromadzenie określonych kategorii środków) i przepadek środków na rzecz Skarbu Państwa. Jak czytamy w komunikacie, termin 30 dni dotyczy wyłącznie tej drugiej sankcji i oznacza tyle, że jeśli partia przyjętych środków nie zwróciła w 30-dniowym terminie, to ulegają one przepadkowi na rzecz Skarbu Państwa.

Poseł PiS Tomasz Dudziński powiedział dziennikarzom, że jego partia jest spokojna o wynik odwołania. "PiS samo wskazało pewne nieprawidłowości, które dotyczyły wpłat na konto i nie sądzę, abyśmy przez Sąd Najwyższy zostali ukarani za uczciwość i za przejrzystość. Ze spokojem czekamy na wyrok" - podkreślił.

W ubiegłą sobotę na temat sprawozdania finansowego PiS wypowiedział się premier i szef tej partii Jarosław Kaczyński. Ocenił, że decyzja PKW w sprawie oświadczenia finansowego jego partii jest bardzo daleko idąca, a zastosowana sankcja jest nieadekwatna do czynu.

Jeżeli SN uzna, że skarga partii jest zasadna, to PKW niezwłocznie wydaje postanowienie o przyjęciu sprawozdania finansowego. Jeśli natomiast SN do skargi się nie przychyli, to partia, której sprawozdanie zostało zakwestionowane przez PKW, traci prawo do subwencji budżetowej do końca kadencji parlamentarnej.

Gdyby więc SN nie uznał skargi PiS, partia straciłaby - zakładając, że obecna kadencja parlamentu nie zostałaby skrócona - ponad 24 mln zł rocznie, bo tyle wynosi roczna subwencja tej partii. Jednak, gdyby doszło do przedterminowych wyborów, partia, której sprawozdanie finansowe zostało odrzucone, uniknęłaby kary finansowej, ponieważ subwencja przyznawana jest na daną kadencję.

pap, ss, em