Andrzej Duda we wtorek 23 stycznia zastosował prawo łaski wobec Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Zaapelował do prokuratora generalnego ministra sprawiedliwości Adam Bodnara „o natychmiastowe procedowanie w tej sprawie dalej”.
– Apeluję o to ze względów humanitarnych, ludzkich i państwowych. O tę odrobinę przyzwoitości w kompromitującej sytuacji, w jakiej znajduje się polskie państwo, kiedy ci, którzy realizują interesy tego państwa, walcząc z korupcją, znajdują się w więzieniu, podczas gdy ci, wobec których postawiono zarzuty korupcyjne, wędrują do Parlamentu Europejskiego na skutek decyzji ich kolegów z tej samej klasy politycznej – powiedział prezydent.
Włodzimierz Karpiński odpowiada Andrzejowi Dudzie w liście otwartym
Na słowa Dudy odpowiedział Włodzimierz Karpiński, który zaprotestował przeciwko takiemu porównaniu. W liście opublikowanym przez Onet przekonywał, że „w świetle prawa wciąż jest niewinnym, choć z postawionymi zarzutami”, wynikającymi jego zdaniem z pomówień. Polityk PO wyjaśniał, że stało się to na podstawie zeznań osoby przebywającej w areszcie pod bardzo ciężkimi zarzutami, której groziło 25 lat więzienia.
Europoseł kontynuował, że została zwolniona z aresztu po złożeniu obciążających go wyjaśnień. Dodał, że toczy się postępowanie karne z powodu stosowania przez CBA wobec niego bezprawnych środków kontroli operacyjnej. Karpiński podkreślił, że nie znaleziono obciążających go dowodów. Polityk Platformy Obywatelskiej zarzucił też prokuraturze, że wielokrotnie formułowała wobec jego osoby swoje interpretacje, która podawała jako fakty.
Polityk PO do prezydenta: Jest to działanie niegodziwe
„Podobnie pan w swoich wypowiedziach publicznych zrównuje mnie z dwoma politykami PiS, prawomocnie skazanymi przez niezawisły polski sąd, którzy z tego powodu bezpowrotnie utracili mandaty poselskie. Jest to działanie niegodziwe. Narusza pan w sposób oczywisty podstawowe zasady konstytucji, na której straży publicznie zobowiązał się pan stać jako prezydent RP” – brzmi fragment listu do Dudy.
Karpiński oczekiwał od głowy państwa stania na straży godności. Wspominał też, że konstytucja gwarantuje każdemu równość wobec prawa i wskazał na różnice jego sprawy z tą polityków Prawa i Sprawiedliwości. Europoseł tłumaczył, że w jego sprawie nie wpłynął nawet akt oskarżenia. Karpiński zarzucił Dudzie, że jego słowa służyły „wyłącznie uzyskaniu doraźnych celów politycznych” oraz że lekceważy „wielokrotne długotrwałe przetrzymywanie wielu obywateli RP w aresztach”.
Europoseł Platformy Obywatelskiej o domniemaniu niewinności
Polityk PO oskarżył też prezydenta o zmianę przepisów gwarantujących domniemanie niewinności. Tłumaczył, że przez to do aresztowania wystarczy postawienie poważnego zarzutu przez prokuraturę i to obróciło się przeciwko Kamińskiemu i Wąsikowi. „Nawoływał pan do postępowania sprzecznego z prawem, którego był pan promotorem” – czytamy. Karpiński zakończył, że „rzeczywistość w polskich aresztach jest dramatyczna”, a polityków PiS nie spotkało nic gorszego niż innych osadzonych.
Czytaj też:
Co prezydent Duda przekaże Kamińskiemu i Wąsikowi? Jego doradca uchylił rąbka tajemnicyCzytaj też:
Kamiński i Wąsik wyszli na wolność. „Zwyciężymy”