Zacytowały go nawet media w Grecji. „Maja już nikogo nie skrzywdzi!” – napisała w emocjonalnym poście Katarzyna G., występująca online jako Joanna D.
W swoim wpisie wyraziła ból i poczucie bezradności. – Moje życie się skończyło, a jak syn targnie się na swoje życie, to ofiar będzie więcej. Bardzo żałuję, że nie wyjechałam z synem z tej toksycznej społeczności. Może wówczas uchroniłabym syna przed cierpieniem, z którym musiał się zmierzyć i zaznalibyśmy spokoju. Starałam się, jak potrafiłam najlepiej, być kochającą i wspierającą matką. I w tej kwestii interesuje mnie tylko zdanie mojego syna – cytuje kobietę „Fakt”.
Śmierć Mai z Mławy. Wpisy Bartosza G. i jego matki budzą kontrowersje
Matka chłopaka twierdzi, że fala hejtu, jaka przetoczyła się przez internet, dotknęła zarówno ją, jak i jej syna. Deklaruje, że uwierzy w winę Bartosza tylko wtedy, gdy zobaczy nagranie z momentu zbrodni. Greckie media przywołały również słowa samego Bartosza G., który opublikował tajemniczy i emocjonalny wpis, zanim jego treść zniknęła z sieci.
– Nie każdy bohater nosi pelerynę. Przeżyłem piekło. Poradzę sobie ze wszystkim. Nikt już nie umrze. Potwór zniknął. (...) Wstałem i poszedłem dalej, a ty nadal jesteś w pętli. Ludzie warczą jak głodne psy. Oni nic nie wiedzą, ale są zamieszani, to ich problem, nie mój, już mnie to nie boli – miał napisać.
Przypomnijmy, że Maja wyszła z domu 23 kwietnia i już nigdy nie wróciła. Jej ciało – brutalnie okaleczone – znaleziono w zaroślach nieopodal dworca kolejowego. Prokuratura podejrzewa, że za zbrodnią stoi jej znajomy, Bartosz G. 17-latek został zatrzymany w Grecji podczas szkolnej wycieczki.
Nie zgadza się na ekstradycję i domaga się, by jego sprawę rozpatrywały greckie sądy.
Czytaj też:
16-letnia Maja nie żyje. Nowe fakty z policji ws. poszukiwań i podejrzanegoCzytaj też:
Zabójstwo w Mławie. Ojciec 16-latki o „najważniejszym” pytaniu