„Mamy to! Sąd Najwyższy Zjednoczonych Emiratów Arabskich nie uwzględnił odwołania Sebastiana M. od postanowienia Sądu Apelacyjnego w Dubaju stwierdzającego prawną dopuszczalność jego wydania do Polski. Orzeczenie emirackiego Sądu Najwyższego jest prawomocne. Oznacza to koniec sądowego etapu procedury ekstradycyjnej” – napisał w mediach społecznościowych Adam Bodnar.
Ekstradycja Sebastiana M. Adam Bodnar komentuje
„Ostatnia decyzja należy już tylko do Ministra Sprawiedliwości ZEA, który zdecyduje o ewentualnym wydaniu Sebastiana M. władzom polskim. Wówczas będzie można wreszcie doprowadzić do końca sprawę spowodowania tragicznego wypadku drogowego na trasie A1, w którym śmierć poniosła trzyosobowa rodzina. To ogromny sukces polskiego wymiaru sprawiedliwości, ale także polskiej dyplomacji” – dodał minister sprawiedliwości.
Bodnar podziękował Radosławowi Sikorskiemu „za ogromne zaangażowanie w tę sprawę”. Zwrócił też uwagę na działania „prokuratorów, dyplomatów i urzędników po stronie polskiej i emirackiej, którzy intensywnie pracowali, by sprawiedliwości mogło stać się zadość”. „Pirat drogowy, który zbiegł do Dubaju, stanie przed polskim wymiarem sprawiedliwości. Gratuluję” – skomentował z kolei szef MSZ, oznaczając ministra sprawiedliwości i Prokuraturę Krajową.
Prokuratura o tragicznym wypadku na A1
Prokurator Anna Adamiak na konferencji prasowej zaznaczyła, że już na tym etapie sprawy „czuć satysfakcję”. Dodała, że decyzja ministra sprawiedliwości ZEA może zapaść „w najbliższym czasie”, ale nie sprecyzowała dokładnego terminu. Prok. Adamiak podkreśliła jednak, że może być to „bardzo, bardzo krótki czas”. Zwracała również uwagę, na pozytywne jej zdaniem do tej pory zaangażowanie strony emirackiej. Postępowanie po stronie polskiej ma być na „bardzo końcowym etapie”.
W przypadku, gdyby sprawca tragicznego wypadku na A1 pojawił się w Polsce, wówczas zostaną mu bezpośrednio przedstawione zarzuty, które jak na razie zostały jedyne sporządzone. Sebastianowi M. grozi do ośmiu lat pozbawienia wolności. Prok. Adamiak wyjaśniła, że nie można mówić o ucieczce z miejsca wypadku, ale tłumaczyła, że formułując wniosek o wymierzenie kary, będzie podnoszona kwestia jego wyjazdu z Polski i ukrywanie się.
Czytaj też:
Wypadek autokaru pod Wrocławiem. Sprzeczne doniesienia o ofiarachCzytaj też:
Tragedia na wakacyjnej wyspie. 34-letni Polak nie żyje