Ministerstwo Edukacji Narodowej prowadzi obecnie konsultacje w sprawie rekompensowania zwolnień z WF-u. Jak mówiła Barbara Nowacka, jej resort chciałby zadbać o zdrowie uczniów. Miałyby się do tego przyczynić nowe zasady, które skłoniłyby młodzież do spędzania czasu na wolnym powietrzu, a przynajmniej w ruchu.
Dzieci nie ćwiczą na WF? Minister Nowacka: Niech robią kroki
Nowacka tłumaczyła, że podobnie jak odrabia się nieobecność na innych lekcjach, tak samo odrabiane byłyby zajęcia z wychowania fizycznego. – Bardzo często jest tak, że młodzież z różnych powodów w danym dniu nie ćwiczy. Na przykład dziewczynki z powodów menstruacyjnych – przyznała w Polsat News.
– Zobaczymy, co wyjdzie z konsultacji. Jedną z rekomendacji jest to, że jeżeli uczeń mówi „dzisiaj nie ćwiczę, bo mnie brzuch boli”, to nauczyciel spokojnie może mu powiedzieć: „nie graj w koszykówkę, nie skacz w dal, ale zrób 10 tys. kroków”. To też jest zastępowalne, nauczyciel ma takie narzędzia – przekonywała.
Mówiąc o „robieniu kroków”, miała na myśli spacery z telefonem, na którym zainstalowana jest aplikacja do liczenia wykonanych przez posiadacza kroków. To popularny sposób aktywizacji dorosłych, którzy zauważają zgubny wpływ siedzącego trybu życia na swoje zdrowie.
Lekcje WF-u trzeba będzie odrabiać?
Minister Nowacka zauważała, że do tej pory zbyt łatwo odpuszczano kwestię braku uczestnictwa w WF. – Jak ktoś nie był na matematyce, to nadgania zaległości. Jak ktoś nie był na WF-ie, to uważa, że jest po temacie. Tak nie powinno być – stwierdzała.
Jednocześnie nie chciała zgodzić się z prowadzącym program dziennikarzem, że takie odrabianie kroków jeszcze bardziej ułatwi wymówki niećwiczącym. – Niech lepiej robią kroki, niż siedzą na ławce. To nie jest tak, że to będzie obligatoryjne. To będzie decyzja nauczyciela – odpowiadała Barbara Nowacka.
Czytaj też:
Zakaz używania telefonów w szkołach? Jest haczyk. Nowacka reagujeCzytaj też:
Zbrodnia na Uniwersytecie Warszawskim. Barbara Nowacka z apelem do polityków