Sąd Okręgowy w Warszawie odrzucił zażalenie polityka PiS Marcina Romanowskiego na decyzję o tymczasowym areszcie na okres trzech miesięcy – podała Polska Agencja Prasowa. Prokurator Bartosz Grabowski podkreślił, że sąd w ustnych motywach postanowienia „szeroko odniósł się do istnienia zarówno ogólnych przesłanek stosowania środka zapobiegawczego” jak i wskazał na m.in. zasadność obawy mataczenia.
Pełnomocnik byłego ministra sprawiedliwości mec. Bartosz Lewandowski podkreślił z kolei, że sąd wziął pod uwagę „uzyskanie przez Romanowskiego ochrony międzynarodowej w Węgrzech” i brak obecności w Polsce co „nie uchyla konieczności zastosowania tymczasowego aresztowania”. Adwokat polityka PiS zaznaczył, że decyzja sądu kończy możliwą ścieżkę prawną, ale prokurator w każdej chwili może zdecydować o ewentualnej zmianie środka zapobiegawczego.
Sąd podjął decyzję ws. zażalenia na tymczasowy areszt Marcina Romanowskiego
Możliwe jest również skierowanie wniosku o list żelazny, ale na razie nic nie wskazuje na to, aby miał zostać wysłany. „Klęska zbiega Romanowskiego przed sądem. Decyzja o areszcie była słuszna, orzekł sąd okręgowy. Prędzej czy później trafi do polskiego aresztu, na razie korzysta z ‘gościny’ proputinowskiego premiera Węgier Orbana” – skomentował w mediach społecznościowych Krzysztof Brejza.
„Nielegalnie przejęty przez ludzi Bodnara sąd po kilku miesiącach przepychanek podtrzymał decyzję o moim areszcie. Skład orzekający dobrany jak w rosyjskiej ruletce, cały ciąg manipulacji przy jego kilku podmianach. Zero bezstronności, pełna polityczna kalkulacja – to nie jest wymiar sprawiedliwości – to teatr zemsty. Oczywiście mnie nie złamią. Walka trwa, bo stawką jest wolna Polska” – napisał z kolei Marcin Romanowski.
Czytaj też:
Ścigany w Polsce Marcin Romanowski znalazł pracę na Węgrzech. Został dyrektoremCzytaj też:
Interpol zdecydował w sprawie Romanowskiego. Zaskoczenie?