Kilka godzin po ogłoszeniu wyników wyborów prezydenckich, Jarosław Kaczyński wygłosił przemówienie, podczas którego zaproponował utworzenie rządu technicznego. – Rząd techniczny, byłby, podobnie jak prezydent, bezpartyjny. Szef tego rządu musi być wyłoniony w rozmowach ze wszystkimi, którzy byliby gotowi poprzeć tego rodzaju projekt. To nie musiałby być człowiek, który ma z nami jakieś związki. Poszczególnymi resortami kierowaliby po prostu specjaliści od danych dziedzin naszego życia społecznego – wyliczał polityk.
Prezes PiS w dalszej części swojego wystąpienia zaapelował do wszystkich sił politycznych w kraju o poparcie pomysłu. – – Jeżeli taki rząd nie powstanie, to z całą pewnością będziemy mieli do czynienia z kontynuacją władzy bardzo, ale to bardzo niesprawnej w tym wymiarze merytorycznym oraz z kontynuacją tego niszczącego Polskę konfliktu – przekonywał.
Mentzen odpowiada Kaczyńskiemu
Do pomysłu Jarosława Kaczyńskiego odniósł się Sławomir Mentzen. Polityk Konfederacji ocenił, że „propozycja prezesa PiS dotycząca rządu technicznego i zakończenia rządów Tuska, na pierwszy rzut oka wydaje się nie mieć żadnych szans na większość w Sejmie”.
„Jeżeli jednak Jarosław Kaczyński wie więcej ode mnie i jest o czym rozmawiać, to zapraszam na spotkanie. Omówmy to” – dodał.
Deklarację Sławomira Mentzena skomentował Rafał Bochenek. Polityk PiS podkreślił, że „docenia zainteresowanie inicjatywą, choć poparcie Konfederacji z powodów arytmetyki sejmowej jest wciąż niewystarczające”.
„Czekamy na zgłoszenia także innych środowisk politycznych. Tylko rząd techniczny może przywrócić porządek i prawo w naszej ojczyźnie. Rząd apolityczny, ekspercki to powrót do normalności w Polsce” – stwierdził.
Kaczyński spotka się z Mentzenem?
W rozmowie z Onetem pytany o potencjalną rozmowę ze Sławomirem Mentzenem, Jarosław Kaczyński odparł, że „jako prezesowi dużej partii nie wypada mu się spotkać z liderem mniejszej partii”.
Uwadze Sławomira Mentzena nie umknęły reakcje polityków PiS. „Tak jak myślałem, a właściwie to byłem pewien. Nie chodzi wam o realne odwołanie rządu Tuska, a o propozycję czysto medialną, zwykły spin i zajmowanie uwagi mediów przez miesiące, jak kiedyś z prof. Glińskim” – stwierdził.
„Zwykła zasłona dymna. Nie macie większości, nie macie kandydata, nie macie konkretów. Zwykłe baju, baju dla naiwnych” – dodał.
Czytaj też:
Oto pierwsze efekty wygranej Karola Nawrockiego. Tusk i Kaczyński pod presjąCzytaj też:
Polityk Konfederacji aresztowany. Zaskakujące, co miał przy sobie
