W Sejmie zostało przeprowadzone pierwsze czytanie prezydenckiego projektu zmian w konstytucji. Chodzi o zwiększenie wydatków na obronność i dołączenie do ustawy zasadniczej artykułu mówiącego o tym, że wydatki te miałyby się kształtować na poziomie minimum 4 proc. PKB. Z inicjatywą w tej sprawie wystąpił Andrzej Duda.
PiS, KO i Trzecia Droga jednym głosem
Prezydencki projekt zyskał aprobatę PiS. – To testament polityczny ustępującej głowy państwa. Zmiana konstytucji w zakresie wydatków na obronność jest konieczna, aby w przyszłości nie pojawiła się pokusa, by te wydatki obciąć. Jeżeli chcemy przekazać naszą Polskę następnym pokoleniom, Polskę zwycięską, musimy głosować za tym projektem – stwierdził Bartosz Kownacki.
Poparcie inicjatywy zadeklarowała także Koalicja Obywatelska. Poseł Paweł Bliźniuk podkreślał, że sprawy bezpieczeństwa muszą być wyjęte ze sporu politycznego. W podobnym tonie wypowiedział się Andrzej Grzyb, który zabrał głos w imieniu Trzeciej Drogi. Poseł powiedział, że bezpieczeństwo jest najważniejszym priorytetem dla polskiego społeczeństwa, a co za tym idzie — dla ustawodawcy.
Konfederacja i Lewica przeciwko projektowi Dudy
Andrzej Duda nie może natomiast liczyć na poparcie Konfederacji. W opinii Witolda Tumanowicza „chociaż wydatki na obronność powinny być zwiększane, to nie powinno się usztywniać budżetu, wpisując wymagany pułap do konstytucji”. — Jako Konfederacja oczywiście nie będziemy składać wniosku o odrzucenie tego projektu, natomiast nie będziemy go też popierać — zapowiedział polityk.
Taki sam argument podnosi Lewica. Joanna Wicha zadeklarowała, że jej klub nie sprzeciwia się obecnym wydatkom na obronność, nie popiera natomiast wpisania sztywnego poziomu tych wydatków do ustawy zasadniczej.
Czytaj też:
Braun zakłada koło poselskie. Sensacyjny transfer z PiSCzytaj też:
Afront wobec PiS. Błaszczakowi puściły nerwy
