W piątek Sejm wyraził zgodę na zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie byłego ministra sprawiedliwości oraz prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry przed oblicze komisji śledczej ds. Pegasusa. Za uchwałą opowiedziało się 241 posłów, 197 było przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu. Do jej przyjęcia wymagana była bezwzględna większość — 231 głosów.
To efekt ośmiokrotnego niestawienia się Ziobry na przesłuchanie przed komisją, której celem jest wyjaśnienie afery inwigilacyjnej związanej z użyciem systemu Pegasus przez służby za czasów rządów PiS.
Ziobro ignoruje komisję, komisja wzywa Sejm
Ostatni raz Ziobro zlekceważył wezwanie komisji 27 czerwca. Wówczas jej członkowie przegłosowali rozpoczęcie procedury, która miała doprowadzić do jego przymusowego stawiennictwa. 11 lipca prokurator generalny Adam Bodnar przekazał wniosek o zgodę na zatrzymanie do marszałka Sejmu.
Wniosek ten poparła także sejmowa komisja regulaminowa, która zebrała się w tej sprawie w środę. Podczas jej obrad przewodnicząca komisji śledczej ds. Pegasusa Magdalena Sroka (PSL-TD) mówiła wprost:
„Wielokrotne uchylanie się Ziobry przed stawieniem się na przesłuchanie nosi wszelkie znamiona uporczywej obstrukcji postępowania i jest to działanie świadome, mające na celu uniemożliwienie komisji wykonywania jej konstytucyjnych obowiązków”.
Ziobro odpowiada: „Komisja jest nielegalna”
Zbigniew Ziobro nie uznaje legalności komisji ds. Pegasusa. Jego zdaniem działa ona z naruszeniem prawa. Odniósł się również do wydarzeń z początku roku, gdy został zatrzymany i doprowadzony na posiedzenie komisji:
„Bezprawiu nie należy ulegać” — mówił, dodając, że podczas tamtego posiedzenia „uniemożliwiano mu wyjście z sali”.
„Jest to oczywiste przestępstwo kryminalne, za które w przyszłości będzie pani odpowiadać” — powiedział Ziobro, zwracając się do przewodniczącej Sroki.
Czytaj też:
Ziobro planował wyjazd do Brukseli. Ma poddać się zabiegowiCzytaj też:
Ziobro i Siarka otwarcie grozili Tuskowi? Prokuratura nie ma złudzeń
