Poniedziałek w większości kraju przyniesie sporo pogodnego nieba. Chmury zakryją słońce na północy kraju – jedynie na Warmii i Podlasiu może lekko popadać słaby deszcz. Zmianę w polskiej aurze przyniesie antycyklon Julia, który w trakcie dnia obejmie nasz kraj.
Jakie temperatury zobaczymy na termometrach? W większości umiarkowane. Przebywający nad morzem zobaczą na słupkach około 20-21 stopni Celsjusza. W większości kraju będzie nieco cieplej, bowiem 22-24 stopnie. Na Ziemi Lubuskiej będzie najcieplej – słupki termometrów wskażą około 25 stopni. Wiatr będzie słaby lub umiarkowany i powieje ze zmiennych kierunków.
Noc z poniedziałku na wtorek zapowiada się pogodnie, choć chłodno. Temperatura może spaść do około 8 stopni Celsjusza w okolicach gór, ale w pozostałej części kraju zanotujemy około 10-12 stopni Celsjusza. Cieplej tylko w Wielkopolsce i na Ziemi Lubuskiej – słupki termometrów dosięgną do 13 stopni Celsjusza. Podobnie jak w dzień, tak i w nocy wiatr powieje słabo.
Rozgrzewka przed afrykańskimi upałami
To jednak jedynie preludium przed sporym wzrostem temperatur, jaki czeka nas już od środy. Największych upałów – związanych z gorącym powietrzem płynącym z Afryki – możemy spodziewać się w piątek i sobotę. Skwar poleje się z nieba szczególnie na południu i na zachodzie naszego kraju. Tam słupki termometrów sięgną 35-36 stopni Celsjusza. Tak gorąco będzie aż do niedzieli. W kolejnych dniach temperatura zacznie spadać, ale spadnie stosunkowo niewiele. Nie powinniśmy zobaczyć bowiem więcej niż 27-28 stopni Celsjusza.
Kiedy ochłodzenie? Tomasz Wasilewski, synoptyk tvnmeteo.pl prognozuje, że zmiany możemy spodziewać się od 22 sierpnia. Wtedy to temperatura na północy kraju spadnie do 18-19 stopni Celsjusza, zaś na południu Polski do 24-25 stopni Celsjusza.
Czytaj też:
Dobry moment na wakacje w Polsce. Tutaj będzie nawet 29 stopniCzytaj też:
W tym polskim mieście słońce świeci najczęściej. Znajduje się nad Bałtykiem
