Nowy spot PiS: za syna Grasia płacą podatnicy

Nowy spot PiS: za syna Grasia płacą podatnicy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kadr z nowego spotu PiS 
- Zobaczyć radość dziecka - bezcenne. Za wszystko inne zapłacą podatnicy - brzmi hasło z nowego spotu Prawa i Sprawiedliwości. Po raz kolejny spin doktorzy PiS, wytykając błędy Platformie, uderzają w rzecznika rządu. Tym razem wytykają mu opisaną przez "Super Ekspres" sprawę, kiedy Graś na uroczystości 1 września w Gdańsku zabrał swojego syna, a za jego pobyt zapłacił z państwowych pieniędzy.
Podobnie jak w poprzednich spotach PiS, dotyczących Platformy, ten również jest animowany. Na początku - tak jak poprzednio - widzimy nawiązującą do kampanii PO żółtą mapę Polski z opadającym uśmiechem, na niebieskim tle. Następnie słyszymy słowa Donalda Tuska: "Chciałbym, abyśmy wrócili do idei prostej, nie wymagającej żadnych nakładów idei. Idei, która jest oczywista, ale nikt w Polsce nie rozumie, dlaczego nie została zrealizowana. Idei władzy skromnej, pozbawionej zbędnych przywilejów - idei taniego państwa". Później widzimy, jak Paweł Graś wybiera się na wycieczkę z synem...do luksusowego hotelu w Gdańsku. Kiedy obsługa hotelowa wnosi walizki, syn Grasia radośnie podskakuje, a na górze ekranu widać napis: Radość dziecka bezcenne- za wszystko inne zapłacą podatnicy.

 Obejrzyj spot PiS

PiS wylicza wszystkie wydatki

Spin doktorzy PiS nie zapomnieli również o wszystkich kosztach, które wytknął Grasiowi "Super Ekspres". 4,5 tys. - usługa hotelowa, a 90 - jedzenie - przypominają w spocie. To kolejny już spot wymierzony w Grasia. Na poprzednim PiS przypomniało o dzierżawie domu od niemieckiego biznesmena, na którym to rzecznik rządu jako dozorca sprzątał po pisku swego gospodarza. W sumie PiS zrealizowało już cztery animowane spoty, wszystkie dotyczyły PO.

dar