PSL: Buzek przeszkodził Cimoszewiczowi

PSL: Buzek przeszkodził Cimoszewiczowi

Dodano:   /  Zmieniono: 
Szef klubu poselskiego PSL Stanisław Żelichowski uważa, że powodem porażki Włodzimierza Cimoszewicza w wyborach sekretarza generalnego Rady Europy był fakt, że wcześniej Jerzy Buzek objął stanowisko przewodniczącego Parlamentu Europejskiego.

Żelichowski podkreślił, że żałuje, iż Włodzimierz Cimoszewicz przegrał z byłym premierem Norwegii Thorbjoernem Jaglandem, który został nowym sekretarzem generalnym RE. Według Żelichowskiego "Rada Europy powinna być sumieniem politycznym Europy, czymś w rodzaju rozjemcy w trudnych sprawach i Cimoszewicz byłby jej dobrym szefem".

Inni też chcą stanowisk

W ocenie przewodniczącego klubu PSL na przegraną polskiego kandydata złożyły się dwa czynniki. Po pierwsze były premier Jerzy Buzek został szefem Parlamentu Europejskiego, a nie ma - jak mówił - zwyczaju by wszystkie ważne stanowiska obsadzać przedstawicielami jednego narodu. - Każdy naród chce uzyskać jakieś stanowisko, bo to też świadczy o jego sile, więc nie ma się co temu dziwić - dodał.

Nieczytelna kandydatura
 

Z drugiej strony - zdaniem Żelichowskiego - polskie stanowisko mogło być w pewnym stopniu nieczytelne dla innych państw z tego względu, że kandydaturę Cimoszewicza zgłosił rząd prawicowy, a sam kandydat miał korzenie lewicowe. Mimo tego dysonansu zdaniem Żelichowskiego zgłoszenie Cimoszewicza jako polskiego kandydata na sekretarza generalnego Rady Europy było słuszne.

Zaskakujące rozmiary porażki

Żelichowski dodał, że skala przegranej Cimoszewicza była dla niego zaskoczeniem. - Nie byłbym bardzo zaskoczony, gdyby przegrał niewielką liczbą głosów - mówił. Tymczasem wynik osiągnięty przez polskiego kandydata "to wysoka przegrana". - Nie robiłbym jednak z tego problemu. Wiele krajów chciałoby, aby ich kandydat zdobył jedną trzecią głosów, a nasz zdobył - dodał.

PAP, arb