Prezydent będzie musiał oszczędzać

Prezydent będzie musiał oszczędzać

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. A. Jagielak /Wprost 
Posłowie z sejmowej komisji regulaminowej i spraw poselskich zadecydowali, że prezydent będzie musiał ograniczyć swoje – ich zdaniem zbyt wygórowane – wydatki.
Posłowie nie godzą się  na „wygórowane" podwyżki dla pracownikow kancelarii prezydenckiej. - Skoro wszyscy po kolei oszczędzają, musi to samo zrobić też Lech Kaczyński. Nie ma wyjątków – argumentuje w wywiadzie udzielonym „Gazecie Wybiorczej” poseł PO Jarosław Urbaniak.

W Polsce budżet prezydencki projektuje kancelaria głowy państwa, jednak musi on zostać zaakceptowany przez posłów. W tym roku kancelaria prezydencka wystąpiła z propozycją zwiększenia jej budżetu o 7 milionów złotych. Podwyżka ta miała w dużej mierze być rozdysponowana na podwyżki dla jej pracowników.

- W sytuacji, gdy pan premier zamraża podwyżki dla swoich urzędników, podobnie powinien postąpić pan prezydent. Inaczej byłoby to bardzo niepokojące - zauważa poseł Jarosław Urbaniak. Inni zwracają uwagę na fakt, że spora część podwyżki ma trafić do BBN, czyli tam gdzie wkrótce trafi były szef CBA Mariusz Kamiński.

PiS broni

W obronie prezydenckiego budżetu staje PiS. - Nie mam wątpliwości. Decyzja o cięciach jest polityczna, a nie merytoryczna. Kancelaria Prezydenta już w budżecie na ten rok miała ścięte mocno wydatki. A tak długo przecież działać się nie da - zauważa posłanka Beata Szydło.
Kancelaria nie ma wyjścia, musi przygotować projekt cięć i przedstawić do sejmowej komisji finansów publicznych.

gw, keb