Senyszyn: Kościół nie rozumie czym jest krzyż

Senyszyn: Kościół nie rozumie czym jest krzyż

Dodano:   /  Zmieniono: 
"Dla wyznawców Radia Maryja krzyż to dwa zbite ze sobą kawałki drewna. Są gotowi łapać za proste, jak oni sami, drewniane drągi i walić nimi na oślep w obronie tyych zespolonych na kształt krzyża" - pisze na swoim blogu Joanna Senyszyn dodając, że również duchowni nie rozumieją czym jest krzyż.
"Dlaczego polscy biskupi, wykształceni i rzekomo wierni naukom Jana Pawła II, tak się zradiomaryjnili, że krzyż to także dla nich tylko materialny przedmiot?" - zastanawia się na swoim blogu Joanna Senyszyn nawiązując do przetaczającej się przez Europę dyskusji na temat miejsca krzyża w instytucjach publicznych. Europosłanka SLD postanawia wyedukować księży, którym przypomina słowa polskiego papieża: „Krzyż to znaczy: oddać swe życie za brata, aby wraz z jego życiem ocalić własne. Krzyż znaczy: miłość silniejsza jest od nienawiści i od zemsty, lepiej jest dawać, aniżeli brać, angażowanie się jest skuteczniejsze od czczego stawiania żądań. Krzyż znaczy: miłość nie zna granic". Jej zdaniem taka interpretacja jest jednak dla biskupów niewygodna."Oni za nikogo życia oddawać nie chcą, wolą brać niż dawać, a żądać i oczekiwać niż cokolwiek samemu robić. Zamiast miłować bliźnich podjudzają i sieją nienawiść. Granice wszystkiego wyznacza im własny interes, poza który z zasady nie wychodzą" - ocenia.

"Kler znaczy krzyżami teren. Także nienależący do Kościoła. Obrona krzyży nie ma nic wspólnego z obroną chrześcijańskich wartości i idei. Dla zajadłych obrońców krzyż nie jest symbolem miłości bliźniego, niewyobrażalnego poświęcenia, cierpienia i wybaczenia, a jedynie znakiem dominacji religii i kleru w życiu publicznym. Sposobem oznaczenia terenu i niewerbalnego ostrzeżenia: to nasze. Wara. W patriotycznej polskiej pieśni „wolność krzyżami się mierzy". W III RP krzyżami mierzy się bezprawie" - pisze Senyszyn.

arb