Grażyna Gęsicka przekonuje, że rezygnacja Donalda Tuska ze startu w wyborach prezydenckich w niczym nie zmienia planów PiS. – Nie mamy kandydata, planu ani sztabu, więc trudno mówić o zmianach – podkreśliła. Innego zdania jest Hanna Gronkiewicz-Waltz: - Donald Tusk pokrzyżował szyki PiS - przekonuje.
Gronkiewicz-Waltz przywołuje przykład Jacka Kurskiego, zdaniem którego Tusk zmieni decyzję i powróci do walki prezydenturę. - PiS nie było przygotowane na walkę z innymi kandydatami, a każdy z nich wygra z Lechem Kaczyńskim – przekonuje prezydent Warszawy. Jej zdaniem PO wystawi kogoś z trójki: Komorowski, Sikorski, Buzek. Gronkiewicz-Waltz stawia na Komorowskiego.
Gęsicka przekonywała jednak, że prezydent stolicy myli się w ocenie sytuacji. - Jeśli chodzi o kampanię, to nasz kandydat jeszcze co do kandydowania nie wypowiedział. Trudno powiedzieć, że byśmy mieli plan, nie ma sztabu, nie ma niczego takiego i trudno powiedzieć o jakichś zmianach. To fakt i do niego trzeba się odnieść ze spokojem – uważa wiceszefowa PiS.
TVN24, arb
Gęsicka przekonywała jednak, że prezydent stolicy myli się w ocenie sytuacji. - Jeśli chodzi o kampanię, to nasz kandydat jeszcze co do kandydowania nie wypowiedział. Trudno powiedzieć, że byśmy mieli plan, nie ma sztabu, nie ma niczego takiego i trudno powiedzieć o jakichś zmianach. To fakt i do niego trzeba się odnieść ze spokojem – uważa wiceszefowa PiS.
TVN24, arb