Radosław Sikorski bierze na siebie odpowiedzialność za sposób prowadzenia swojej kampanii prawyborczej - tak słowa ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego o prezydencie Lecha Kaczyńskim skomentowała Julia Pitera. Stwierdziła, że jej wypowiedzi Sikorskiego się nie podobały, ale dodała, że jeśli jej koledzy z PO będą oczekiwali ostrego kandydata to wybiorą Radosława Sikorskiego.
Radosław Sikorski podczas spotkania z członkami PO w Bydgoszczy powiedział m.in. że "prezydent może być niski, ale nie powinien być mały" i zachęcał do skandowania "były prezydent Lech Kaczyński". Według Julii Pitery takie wypowiedzi są elementem wizerunku Sikorskiego. - Byłoby znacznie gorzej, gdyby pokazywał zupełnie inny wizerunek niż jest on w rzeczywistości - stwierdziła. - Ja chcę swoich kandydatów na kandydatów zobaczyć takimi jakimi oni są, po to, by wybór moich kolegów był zgodny z oczekiwaniami. Jeżeli moi koledzy oczekują, że kandydat będzie ostry to oczywiście wybiorą Radosława Sikorskiego jeżeli oczekują, że będzie bardziej stonowany to zagłosują na Bronisława Komorowskiego - dodała Pitera.
Sama Pitera również krytycznie ocenia prezydenturę Kaczyńskiego ale nie użyłaby wobec niego takich słów jak Sikorski. Mimo to zgadza się, że "Polska z twarzą Lecha Kaczyńskiego jest ponura". - To nie jest prezydent, który napawa ludzi optymizmem, to prezydent, który straszy - stwierdziła Pitera.
Sama Pitera również krytycznie ocenia prezydenturę Kaczyńskiego ale nie użyłaby wobec niego takich słów jak Sikorski. Mimo to zgadza się, że "Polska z twarzą Lecha Kaczyńskiego jest ponura". - To nie jest prezydent, który napawa ludzi optymizmem, to prezydent, który straszy - stwierdziła Pitera.
TVN24, arb