Premier krytycznie o proteście prokuratorów

Premier krytycznie o proteście prokuratorów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Premier Donald Tusk uważa, że związkowcy z prokuratury mają prawo do własnej oceny sytuacji finansowej wymiaru sprawiedliwości, ale formę zaplanowanego przez nich na połowę listopada protestu ocenia jako "ekstrawagancką".
Tusk pytany w Gołdapi o protest, który od 16 do 19 listopada planuje Związek Zawodowy Prokuratorów i Pracowników Prokuratury RP domagający się standardów wynagrodzenia podobnych jak w UE, powiedział, iż cały wymiar sprawiedliwości "na pewno nie jest poszkodowany finansowo". Według zapowiedzi prokuratorzy mają protestować w formie odstąpienia od czynności procesowych. Premier podkreślił, że związkowcy z prokuratury mają prawo do własnego poglądu. - Chociaż forma protestu, czyli że przez dwa dni nikogo nie będą przesłuchiwać, wydaje mi się trochę ekstrawagancka, ale nie mogę, jako premier rządu, wnikać w decyzje tego niezależnego już organu, jakim jest prokuratura - mówił Donald Tusk. Dodał, że gdyby straż więzienna uznała, iż przez dwa dni nie będzie pilnowała więźniów, to ten typ protestu byłby "za bardzo przesadny".

Związkowcy z prokuratury domagają się, by standardy w zakresie wynagrodzenia prokuratorów i sędziów były podobne jak w UE. Podkreślają również pilną konieczność kontynuowania reformy prokuratury, która została zapoczątkowana rozdziałem funkcji prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości.

Akcja protestacyjna prokuratorów będzie również wsparciem dla protestu sędziów, którzy w dniach 17-18 listopada zamierzają zorganizować "dni bez wokandy" oraz wręczyć premierowi list protestacyjny w postaci tzw. czerwonej kartki. Akcja protestacyjna sędziów polegać ma m.in. na przeprowadzeniu dwóch tzw. dni bez wokandy, podczas których nie są wyznaczane rozprawy, a sędziowie zajmują się na przykład pisaniem uzasadnień do wyroków w swych gabinetach.

PAP, arb