Sikorski: Białoruś musi szanować demokrację

Sikorski: Białoruś musi szanować demokrację

Dodano:   /  Zmieniono: 
Radosław Sikorski (fot. Wprost) Źródło: Wprost
- To nie są wymogi Polski, ale całej Europy, aby demokracja była poszanowana. Chcemy, aby nasi rodacy mieli prawo do zrzeszania się przynajmniej na poziomie lokalnym oraz w celach krzewienia kultury i języka. Jadąc do Mińska z Guido Westerwelle chciałem pokazać, że Polska jest zdolna do zwołania koalicji państw i przemawiania nie tylko w swoim imieniu – przekonuje Radosław Sikorski w rozmowie z Polskim Radiem, mówiąc o swojej wizycie na Białorusi.
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski po powrocie z Mińska przyznał, że prezydent Łukaszenka nie jest łatwym partnerem do rozmów. - Białoruś to nasz sąsiad, gdzie mieszka dziesięć milionów Europejczyków w tym nasza mniejszość narodowa. Trzeba z nimi rozmawiać, czasami mówić rzeczy trudne i twarde – zaznacza jednak. Wśród spraw, o których trzeba dyskutować z Białorusią, Sikorski wymienił kwestię wyborów. - Jesteśmy dorośli i wiemy, że z tymi wyborami już jest kłopot. Konkurenci Łukaszenki nie mają równego dostępu do mediów, a opozycja nie jest sprawiedliwie reprezentowana w komisjach wyborczych. Namawiamy państwa Unii do wysyłania jak największej ilości obserwatorów. Media powinny jak najtłumniej zjawić się w Mińsku, aby te wybory obserwować – przekonuje minister.

Sikorski potwierdza, że Białoruś mogłaby przystąpić do unijnych programów gospodarczych i finansowych wartych ok. 3 miliardów euro. Warunkiem skorzystania ze współpracy gospodarczej z Unią jest jednak demokratyzacja życia w tym kraju. - Dzięki podobnemu apelowi, rok temu Mołdawia wkroczyła na drogę demokracji i w ciągu najbliższych lat otrzyma pakiet pomocy gospodarczej wart około 2 miliardów euro – tłumaczy Sikorski.
 
Pytany o polską mniejszość na Białorusi Sikorski zauważa, że "gdyby Białoruś była demokratyczna sprawy mniejszości byłyby załatwiane jak w innych krajach europejskich". - To nie są wymogi tylko Polski, ale i całej Europy, aby demokracja była poszanowana. Nasze postulaty są niezmienne. Chcemy, aby nasi rodacy mieli prawo do zrzeszania się przynajmniej na poziomie lokalnym oraz w celach krzewienia kultury i języka – mówi polski minister.

ja, Polskie Radio